PRAISE THE WEAR

Obcokrajowcy po PLK: Suzuki Arka Gdynia – 10. miejsce

Obcokrajowcy po PLK: Suzuki Arka Gdynia – 10. miejsce

Seria 16 tekstów o zagranicznych koszykarzach z poprzedniego sezonu PLK. Tym razem pod lupę bierzemy zawodników Arki, którzy dość pewnie utrzymali swój ówczesny klub w Energa Basket Lidze.

fot. Wojciech Cebula / WKS Śląsk Wrocław

Gdynianie pod wodzą Krzysztofa Szubargi (aktualnie trener Astorii Bydgoszcz w 1LM) zaliczyli najlepszy sezon z ostatnich trzech. Bezproblemowo kilka kolejek przed końcem zapewnili sobie utrzymanie, jednak do końca grali o pełną pulę. Arka w zeszłym sezonie zakontraktowała sześciu obcokrajowców – dwóch dalej występuje w Polsce, z dwoma postanowiono się pożegnać przedwcześnie.

James Florence (Sigortam.net Itu, 2. liga turecka)

Amerykanin w Arce był liderem zespołu, tę samą rolę pełni w Turcji na zapleczu ekstraklasy w swojej drużynie. Aktualnie jest 17. najlepszym strzelcem rozgrywek z niemal 17 “oczkami” na mecz – efektem tego są same indywidualnie udane występy. Tylko raz w 20 meczach nie przekroczył bariery 10 punktów, rozgrywając w tamtym spotkaniu zaledwie 8 minut. Poza tym, większość z nich kończy z dorobkiem powyżej 15 punktów – aż 15 z 20.

Florence znany jest z rzucania z dystansu, w tym elemencie także jest groźny. Trafia ponad 3 “trójki” co mecz, co jest 4. najlepszym wynikiem w lidze. Zaliczył 14 meczów z min. trzema celnymi rzutami zza łuku, najwięcej 6 razy w debiucie. Choć jest prawdziwą maszynką do zdobywania punktów, w klasyfikacji asystujących także jest wysoko – na 13. miejscu. Drużyna Florence’a jest w czołówce tabeli na zapleczu ekstraklasy. Są wiceliderem z 17 wygranymi i 4 porażkami.

Statystyki Jamesa Florence’a (średnio): 20 meczów, 17 punktów, 45,3% z gry, 41,6% za 3, 1,6 zbiórki, 4,4 asysty, 0,8 przechwytu

Novak Musić (Zastal Zielona Góra, Polska)

Serb, choć statystycznie wypada podobnie jak w Gdyni, notuje słabszy sezon. Zmorą są straty, jest 5. najczęściej tracącym piłkę zawodnikiem w Orlen Basket Lidze. Czasem, zamiast uspokoić grę mało doświadczonego zespołu, sam wprowadza chaos i panikę na parkiecie. Trzeba przyznać, że gra falami – rozpoczął kampanię od 5 meczów z rzędu z min. 11 punktami (dwukrotnie ponad 20), kolejne 6 zakończył bez dwucyfrowej zdobyczy, by w ostatnich 6 spotkaniach z rzędu zdobywać co najmniej 10 “oczek”.

Musić często ociera się o double-double, kilkukrotnie zanotował po siedem/osiem asyst. Finalnie ta sztuka w tym sezonie jeszcze mu się nie udała, w poprzednich dwóch sezonach także. Co ciekawe, w rzucaniu zza łuku miał spory przestój – od 26 października aż do 25 stycznia trafił łącznie jedną (!) “trójkę”, przeciwko Czarnym. Za co warto go pochwalić, to zdecydowanie wyrywanie piłek rywalom – ze średnią półtora przechwytu na mecz jest 8. najlepiej przechwytującym ligi. Zastal walczy o utrzymanie, dotychczas wygrał 5 z 19 spotkań.

Dodatkowo Zastal gra w lidze regionalnej ENBL, gdzie Musić reprezentuje podobny poziom, co w PLK. Raz zanotował efektowne double-double (20 punktów i 14 asyst), dwukrotnie brakowało niewiele do tego wyczynu. Trzykrotnie zdobył powyżej 14 punktów, w całych rozgrywkach jest 5. najlepiej asystującym ze średnią ponad 6 asyst na mecz.

Statystyki Novaka Musicia (średnio): 17 meczów, 11,6 punktu, 48,4% z gry, 23,4% za 3, 2,9 zbiórki, 5,4 asysty, 1,5 przechwytu

D.J. Fenner (Heroes Den Bosch, Holandia)

Amerykanin był bardzo dobrym wzmocnieniem Arki w trakcie poprzedniego sezonu, teraz od samego początku daje wiele jakości w Holandii – 9 razy zaliczył dwucyfrową zdobycz, w tym trzykrotnie przekraczając barierę 20 punktów. Co mecz notuje dużą liczbę zbiórek jak na skrzydłowego, niemal w każdym meczu zapisuje na swoim koncie 5 zebranych piłek. Dotychczas jego ekipa przegrała tylko raz w 14 spotkaniach, zajmują 1. miejsce w grupie A BNXT.

Drużyna Fennera próbowała sił w kwalifikacjach do BCL, jednak finalnie skończyła w FIBA Europe Cup. Tam była grupowym rywalem Spójni, a Fenner zdobył wówczas 24 punkty. “Herosi” pożegnali się z marzeniami o podbiciu Europy już na fazie grupowej, w której jednak były skrzydłowy Arki oraz wcześniej MKS-u nieco namieszał. Średnio 3 “trójki” co mecz, raz zaliczył 3 bloki przeciwko Peji, czym ustanowił swój osobisty rekord kariery w tym elemencie.

Statystyki D.J. Fennera (średnio): 14 meczów, 12,4 punktu, 42,7% z gry, 29,7% za 3, 4,5 zbiórki, 1,6 asysty, 1,3 przechwytu

Trey Wade (Start Lublin, Polska)

Amerykanin w Lublinie notuje spory regres statystyczny, choć w ostatnich tygodniach powoli wraca do formy za czasów gry w Gdyni. Przede wszystkim w ostatnich trzech meczach z rzędu zdobywał min. 11 punktów i 8 zbiórek, wczorajszy występ z GTK był najlepszym w sezonie w jego wykonaniu – 13 punktów i 14 zbiórek. Poza tym okresem czterokrotnie przekroczył granicę 10 “oczek”, raz dodając 10 zbiórek. Co ciekawe, w grudniu nie trafił ani razu zza łuku – z kolei w ostatnich trzech spotkaniach aż 6 razy.

Rola Wade’a w zespole jest nieco inna niż w Gdyni – aktualnie dużo częściej występuje na pozycji “3”, w Arce był typowym rebounderem z pozycji “4”. To dlatego przez dużą część sezonu nie mógł wstrzelić się z formą, z nieco inną i większą rolą w Starcie odżywa i czuje się o niebo lepiej. Amerykanina zobaczymy w konkursie wsadów podczas zbliżającego się Pucharu Polski w Sosnowcu. Drużyna z Lublina mierzy wysoko, z 12 wygranymi i 7 porażkami zajmuje 4. miejsce, mając w zanadrzu zaległy mecz z Treflem.

Ekipa Artura Gronka występuje także w lidze ENBL, tam były skrzydłowy Arki gra bez większych fajerwerków. Rekordy to 15 punktów, 10 zbiórek i 4 asysty, każda z tych statystyk była w innym meczu.

Statystyki Trey’a Wade’a (średnio): 19 meczów, 7,5 punktu, 53,2% z gry, 33,3% za 3, 6 zbiórek, 1,5 asysty, 0,7 przechwytu

Zeszłoroczna Arka posiadała także dwóch innych Amerykanów, jednak obaj nie dokończyli sezonu nad morzem:

Billy Garrett (bez klubu)

O Amerykaninie dłużej wspomnimy przy okazji tekstu o obcokrajowcach Legii. Garrett po krótkim epizodzie w Gdyni został wykupiony przez Legię, w której dokończył poprzedni sezon.

Jordan Harris (Brussels, Belgia)

Amerykanin od samego początku nie mógł zaaklimatyzować się w Polsce, z czasem jego rola zmalała – finalnie nawet do zera. Zakontraktowano w jego miejsce Fennera, który zastąpił go na pozycji strzelca. Ostatnie miesiące poprzedniego sezonu dograł w Belgii, w której kontynuuje swoją karierę. Tyle że w innym zespole.

Harris 10 z 16 meczów kończył z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, w październiku ani razu nie zszedł poniżej 10 “oczek”. Notując 6 asyst oraz 10 zbiórek wyrównał swoje rekordy kariery za czasów gry w Wielkiej Brytanii, dodatkowo zaliczając swoje drugie double-double w profesjonalnej karierze. Problemem byłego rzucającego Arki jest rzut z dystansu, w 16 meczach trafił jedynie 7 razy za “trzy”. Dodatkowo notuje 2 przechwyty na mecz, jest to trzeci najlepszy wynik w całej BNXT. Brussels z bilansem 9-8 zajmuje 7. miejsce w grupie B.

Statystyki Jordana Harrisa (średnio): 16 meczów, 11,5 punktu, 54,8% z gry, 33,3% za 3, 4,6 zbiórki, 1,9 asysty, 2 przechwyty

Sprawdź także poprzednie artykuły z tej serii: o MKS-ie, SokoleStarcieGTKTwardych Piernikach i Astorii.

Autor tekstu: Błażej Pańczyk

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami