Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Ci, którzy spodziewali się słabego startu kariery Ziona Williamsona muszą się czuć zawiedzeni. Po elektryzującym debiucie, kiedy to 19-latek zdobył 17 ze swoich 22 punktów w czwartej kwarcie, skrzydłowy rozegrał kolejne solidne spotkanie. Był pierwszy w karierze wsad, był też fantastyczny blok, po którym piłka wylądowała gdzieś na trybunach. Zabrakło jednego: zwycięstwa.
Williamson wciąż jest jednak na limicie minut i gra tylko do połowy czwartej kwarty, co nie podoba się fanom Pelicans, ale co według trenera Alvina Gentry’ego jest po prostu konieczne. „Tak zdecydowaliśmy i będziemy się tego trzymać. Tutaj chodzi także o jego przyszłość” – tłumaczy szkoleniowiec NOP, który kolejny już raz słyszał jak fani domagali się powrotu Ziona na parkiet.
19-latek tym razem spędził na boisku niecałe 21 minut i w tym czasie zdobył 15 oczek (7/9 z gry) oraz sześć zbiórek. Po dwóch meczach Williamson ma tylko pięć niecelnych rzutów na 20 prób. „Zagrałem w porządku” – ocenił na chłodno po spotkaniu sam zainteresowany, przyznając że coraz lepiej wygląda nie tylko pod względem kondycyjnym, ale także rozumienia się z kolegami z zespołu.
Warto podkreślić, że Williamson był w piątek jednym z najlepszych graczy Pelicans na parkiecie i z nim w grze działo się dużo pozytywnego dla Nowego Orleanu. Dość powiedzieć, że w trakcie jego 21 minut gry Pelikany były łącznie o 16 punktów lepsze od rywala. Znacznie gorzej wyglądało to gdy 19-latek z parkietu schodził, a Pels koniec końców przegrali 106:113.
Główny powód? Znakomita postawa Nuggets na tablicach: 56 zbiórek ogółem i aż 24 w ataku, po których ekipa z Kolorado zdobyła aż 35 oczek drugiej szansy. Na dodatek, w dwóch ostatnich meczach sobą nie jest Brandon Ingram, który od debiutu Ziona spudłował aż 24 z 33 oddanych rzutów. Wszystko to najprawdopodobniej efekt wprowadzania do rotacji nowego gracza.
Ale w Nowym Orleanie mają nadzieję, że w miarę szybko uda się Williamsona do drużyny wkomponować – tak aby Pelicans mogli jeszcze powalczyć o fazę play-off w tym sezonie. „Na pewno uda się nam to wszystko dobrze rozwiązać” – uważa Ingram. Podobne nadzieje mają kibice z Luizjany, a to co pokazuje na razie Zion z pewnością dodaje im tylko optymizmu.
Tomek Kordylewski
.