REDAKCJA

Obrona Celtics wygrała mistrzostwo, na razie Wschodu

Obrona Celtics wygrała mistrzostwo, na razie Wschodu

Każdy swego, strefa czy box and one? Która defensywa jest najskuteczniejsza? Po latach akademickich dyskusji Celtics ostatecznie je ucięli: najlepiej broni drużyna złożona z pięciu świetnych obrońców. Ekipa z Bostonu wygrała siódmy mecz 100:96 w Miami i po 12 latach wróciła do finału NBA.
Jayson Tatum / fot. wikimedia commons

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Sport naprawdę bywa wyjątkowo nieczuły. Jimmy Butler coś o tym wie. Postaw się w jego sytuacji. 

Grasz przez 46 minut meczu numer 6 jak koszykarski bóg, rzucasz 47 i siłą woli przepychasz swoją ekipę do starcia nr 7. W nim nie schodzisz już z parkietu. Choćby na moment. Gdy przed rozpoczęciem czwartej kwarty twój trener jest pytany „czy Jimmy Butler rozegra pełne 48 minut?”, znacząco się uśmiecha. 

W pierwszej połowie meczu nr 7 na odpowiednią stronę boiska atakuje tylko jeden z twoich kolegów z zespołu – Bam Adebayo. Reszta graczy przemierza parkiet bezproduktywnie, jakby w poprzek. Mecz dopiero się rozpoczął, a już przegrywacie kilkunastoma punktami. Znów orka, znów ciułasz punkty, by nie pozwolić rywalom kompletnie się oddalić. 

W przerwie masz ich już 24. Jesteś zadowolony, że przegrywacie tylko sześcioma. Boli cię kolano, z którym masz problemy od dawna. Znać daje o sobie kostka, podkręcona na stopie Ala Horforda w poprzednim meczu. Czujesz każdy centymetr ciała po tych wszystkich twardych lądowaniach na parkiecie w pierwszej połowie. Ale przecież twój umysł nad twoim ciałem ma pełną kontrolę. Jakby miał mu wmówić, że bez jednej nogi też będzie się mógł poruszać – również mógłby dać radę. 

W drugiej połowie Celtics wciąż prowadzą, ale na początku ostatniej kwarty twoja drużyna zbliża się na trzy punkty. Zbierasz piłkę po niecelnym rzucie rywali i biegniesz w kierunku kosza. Wiesz, że rzut za trzy nie jest twoją najmocniejszą stroną, ale oczami wyobraźni już widzisz ten cholerny remis. Odpalasz trójkę w kontrze. 

Pudło. Nie byłeś nawet blisko. 

Kilka minut później być może nawet i tobie wydaje się, że jest po meczu. Jayson Tatum przypomina sobie, że nieprzypadkowo nosi opaskę Kobe Bryanta na łokciu – trafia dwa trudne rzuty. A defensywa Celtics robi swoje – nie bierze jeńców. Przez pierwszych osiem minut czwartej kwarty nie popełnia faulu, ale też nie zostawia rywalom ani centymetra kwadratowego wolnego miejsca. Jesteś bezradny, rywal kompletnie nad tobą i twoją drużyną dominuje. I fizycznie, i – o dziwo – mentalnie. 

3,5 minuty przed końcem Celtics prowadzą 98:85. I nagle: cud. Twoi wcześniej ułomni koledzy z zespołu nagle zaczynają punktować. Kyle Lowry z półdystansu. Max Strus wsadem. Victor Oladipo spod kosza. Znów Lowry. Znów Strus – tym razem za trzy. Mniej doświadczeni rywale prowadzą już tylko 98:96. Ewidentnie koszykarsko głupieją.

22 sekundy przed końcem znów rzutu nie oddaje Tatum, tylko Smart. Jasne, że pudłuje. 

Zbierasz piłkę po niecelnym rzucie i błyskawicznie ruszasz w kierunku kosza rywali. Możesz zrobić wszystko – próbować atakować kosz, szukać faulu, wciąż masz 20 sekund. Wiesz, że rzut za trzy nie jest twoją najmocniejszą stroną. Ale oczami wyobraźni widzisz… ten cholerny punkt przewagi. Odpalasz trójkę w kontrze. 

Pudło. Niby byłeś blisko, ale jakże cholernie daleko. Zbłądziłeś, licząc, że w najważniejszym momencie kariery ze swojej największej słabości uczynisz najważniejszą broń, a koszykarscy bogowie nie okazali ci czułości.

Kończysz mecz z dorobkiem 35 punktów. Łącznie w dwóch ostatnich zdobyłeś 82. Byłeś najlepszym zawodnikiem na boisku, ale schodzisz do szatni i słyszysz przez ścianę, jak trofeum dla najlepszego gracza finałów Wschodu (im. Larry’ego Birda) odbiera w twojej hali Jayson Tatum. A nawet jeśli nie słyszysz – masz tego pełną świadomość. 

Byłeś genialny, ale przegrałeś. Na swoich zasadach.

Bierzesz do ręki telefon, widzisz stronę główną ESPN. A tam już Bobby Marks opublikował „Poradnik – co zrobią Heat po tym sezonie? Muszą ponownie przemyśleć przyszłość Butlera i Herro”. 

No dobra – tak naprawdę Jimmy Butler ma raczej w poważaniu opinie Bobby’ego Marksa. Ale pomyśleć, że niektórzy kibice potrafią się wciąż dziwić – przecież oni zarabiają dziesiątki milionów dolarów rocznie – że koszykarze NBA, jak wszyscy inni ludzie stąpający po tej ziemi, są narażeni na depresję. 

Celtics wygrali finał Wschodu w pełni zasłużenie. Nie mieli w składzie najlepszego zawodnika serii, ale mieli zdecydowanie lepszy zespół. W decydującym meczu Tatum do 26 punktów dołożył 10 zbiórek i 6 asyst. Drugi z liderów Jaylen Brown – odpowiednio – 24, 6 i 6. Mając 24 i 25 lat stanęli na wysokości zadania. Tacy Celtics mogą pozostać dłużej na szczycie NBA.

Golden State Warriors podczas swojego zwycięskiego przemarszu przez play-off na Zachodzie nie napotkali tak twardej defensywy jak ta, którą straszy ekipa z Bostonu. A gdy mieli przeciwko sobie porównywalną – Memphis Grizzlies – bywali w kłopotach, choć rywal po kontuzji Ja Moranta ofensywnie został wybrakowany. Steph Curry i spółka mogą się w czwartek nieco zdziwić. 

Michał Tomasik

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Jedziemy do Sosnowca z przekonaniem, że w pełnym składzie stać nas na pokonanie każdego. Chcę, by Isaiah Whitehead był naszym liderem w decydujących momentach sezonu – mówi trener Kinga Szczecin, Arkadiusz Miłoszewski. Ze szkoleniowcem “Wilków Morskich” rozmawiamy o urokach pracy podczas Pucharu Polski, żmudnych poszukiwaniach nowego podkoszowego czy rosnącej formie Isaiah Whiteheada.
13 / 02 / 2025 10:03
Minionej nocy San Antonio Spurs rozegrali ostatni z serii sześciu kolejnych meczów wyjazdowych. Tym razem Ostrogi musiały uznać wyższość Boston Celtics. Obrońcy tytułu mistrzowskiego wygrali 116:103. Jeremy Sochan spędził na parkiecie 13 minut i odnotował w tym czasie cztery punkty oraz trzy zbiórki.
13 / 02 / 2025 8:53
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
– Jedziemy do Sosnowca z przekonaniem, że w pełnym składzie stać nas na pokonanie każdego. Chcę, by Isaiah Whitehead był naszym liderem w decydujących momentach sezonu – mówi trener Kinga Szczecin, Arkadiusz Miłoszewski. Ze szkoleniowcem “Wilków Morskich” rozmawiamy o urokach pracy podczas Pucharu Polski, żmudnych poszukiwaniach nowego podkoszowego czy rosnącej formie Isaiah Whiteheada.
13 / 02 / 2025 10:03
Kilka godzin przed finałem Pucharu Polski w baskecie bieganym zostanie rozegrany mecz pomiędzy najlepszymi drużynami koszykówki na wózkach w kraju: Orto-Medico Scyzory Kielce zmierzą się z Mustangiem Konin. 16.02, niedziela, godzina 13:00, Arena Sosnowiec. Warto zobaczyć, bo koszykówka jest jedna. Tak samo fascynująca.
12 / 02 / 2025 11:33