PRAISE THE WEAR

Obrona! Rockets zaskoczyli Lakers i prowadzą (WIDEO)

Obrona! Rockets zaskoczyli Lakers i prowadzą (WIDEO)

James Harden zdobył 36 punktów w pierwszym meczu półfinału Konferencji Zachodniej, a Houston Rockets niespodziewanie łatwo rozprawili się z Los Angeles Lakers wygrywając 112:97 i zaskakując bardziej urozmaiconą grą w ataku i dobrą defensywą.
PJ Tucker i James Harden / fot. wikimedia commons

Zarejestruj się w Premium, graj w Fantasy Ligę i typery! >>

To Rockets wyglądali na świeższych, bardziej głodnych gry, mimo że ledwie co zakończyli siedmiomeczową rywalizację z Oklahoma City Thunder. A przecież to Lakers mieli więcej czas na odpoczynek, starcie z ekipą Mike’a D’Antoniego było ich dopiero drugim w ciągu 11 dni. 

Do 36 “oczek” Hardena, 24 dorzucił Russell Westbrook, jeden mniej zdobył Eric Gordon. – Wzrost się nie liczy. Jeśli będziesz miał serce do walki i chcesz wygrywać, uda ci się – mówił po meczu lider Rockets, którzy tym razem nie koncentrowali się wyłącznie na szukaniu okazji do trójek.

Pod presją zaskakująco dobrej obrony Rockets, ekipa z LA miała jednak problem z kreowaniem akcji, zaliczyła aż 17 strat. Gdy na początku czwartej kwarty zrobiło się 101:82 było jasne, że pierwszy mecz tej pasjonująco zapowiadającej się serii będzie należał do Houston. 

– Oni grają bardzo szybko – i w ataku, i w obronie. Możesz zdawać sobie z tego sprawę, do czasu aż wyjdziesz na boisko i musisz się z tym zmierzyć – mówił po spotkaniu LeBron James. Lider LAL zdobył co prawda 20 punktów, miał 8 zbiórek i 7 asyst, ale w końcówce opadł z sił i nie pomógł znacząco swojej ekipie. W IV kwarcie nie zdobył ani jednego punktu.

Lepiej wypadł Anthony Davis, który zaliczył potężne double-double – 25 punktów i 14 zbiórek. 

Mecz numer 2 tej serii w nocy z niedzieli na poniedziałek.

wes

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami