REDAKCJA

Odpowiedź Legii we Wrocławiu – 1:1 w finale!

Odpowiedź Legii we Wrocławiu – 1:1 w finale!

Nie są ważne osłabienia, gdy masz pomysł i trafiasz za 3 punkty. Legia Warszawa wyrwała mecz na wyjeździe wygrywając 88:85 ze Śląskiem we Wrocławiu i wyrównała stan finału na 1:1.
Grzegorz Kamiński / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Niby przewaga pod koszem, ale Śląsk zaczął mecz 2 od ostrzału z dystansu i przyniosło to świetny efekt. Wreszcie dwa razy z rzędu trafił Kodi Justice i zrobiło się nawet 15:2 dla gospodarzy.

Legia w końcu zaczęła lepiej bronić miała olbrzymie kłopoty z atakiem, wobec skutecznego „zamurowania” strefy podkoszowej przez wysokich z Wrocławia. Dopiero pod koniec pierwszej kwarty dwa trafienia z dystansu (już nie stremowanego) Grzegorza Kamińskiego pozwoliły jej zakończyć tę część na „tylko” 21:10 dla Ślaska.

Podobnie jak w meczu otwarcia Legia obudziła się i zerwała do odrabiania strat, gdy na parkiecie pojawili się jej rezerwowi. Doskonałą kwartę zagrał Abdur Rahman (16 pkt. do przerwy), a z dobrej obrony były też łatwiejsze punkty z kontr.

Śląsk dominował fizycznie, miażdżył wręcz w walce o zbiórki, miał skutecznego Kerema Kantera, ale – po buzzerze Raya Cowelsa – do przerwy prowadził już tylko 41:38.

A chwilę później drużyna z Warszawy już prowadziła! Efektowna seria 4 celnych trójek z rzędu od 4 różnych graczy dała gościom prowadzenie nawet 50:43. Śląsk już co najwyżej ciułał punkciki, a Legia była na fali – swoją czwartą trójkę trafił Kamiński, a Jakub Sadowski skończył akcję pod koszem efektownym wsadem. Po 30 minutach było 68:58 dla gości.

Niesiony świetnym dopingiem w Orbicie Śląsk podniósł się jednak z desek. Poprawiona obrona dała straty Legii, a indywidualne akcje Travisa Trice’a zmniejszały przewagę rywala. Gospodarze zaliczyli serię 12:2 i był remis 72:72.

Potem huśtawka emocji – na 2 minuty przed końcem Legia prowadziła 81:77, ale popełniła 2 straty i Śląsk wyrównał. Ale Trice niepotrzebnie chciał być bohaterem i wziął złe rzuty, na co 4 punktami odpowiedział Johnson i Legia miała 85:81 na 42 sekundy przed ostatnim gwizdkiem.

I wpędziła się w kłopoty faulując Justice’a przy rzucie za 3 punkty. Ten pomylił się jednak przy jednej z prób, a goście wtrzymali próbę nerwów i utrzymali minimalne prowadzenie do końca.

Legia wyrównała zatem stan finału na 1:1. Teraz na dwa spotkania seria przenosi się do Warszawy. Gramy do 4 zwycięstw.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

TS

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

GTK Gliwice, mimo wsparcia grupy ponad 30. kibiców, nie zdołało wywieźć z Warszawy cennych punktów, które mogłyby ugruntować ich bezpieczną pozycję w tabeli Orlen Basket Ligi i oddalić widmo spadku. Gliwiczanie, walczący o utrzymanie w elicie, przegrali z Dzikami Warszawa 90:80, co sprawiło, że spadli na ostatnie miejsce w tabeli.
17 / 03 / 2025 11:49
Obecny GM Dallas Mavericks na zawsze zostanie zapamiętany jako ten, który oddał w wymianie Lukę Doncica. Nie ma na ziemi i we wszechświecie rzeczy, która byłaby w stanie usunąć to piętno z jego duszy. To stygmat na całe życie. Czy była to jednorazowa zaćma, czy też smutny finał wcześniejszych decyzji, na które mało kto zwracał uwagę? Czy Nico Harrison zrobił w ogóle coś dobrze dla organizacji z Teksasu?
21 / 03 / 2025 11:24
Carmelo Anthony był świetnym strzelcem. Posiadał cały arsenał ofensywnych zagrań, dzięki czemu uzbierał na parkietach NBA ponad 28 tysięcy punktów, więcej niż m.in. Hakeem Olajuwon, Kevin Garnett i Tim Duncan. Perfekcyjnie ułożony rzut był znakiem firmowym „Melo”. Ale jego życie było dalekie od ideału. W książce Carmelo Anthony. Bez obietnic. Autobiografia, która ukaże się nakładem Wydawnictwa SQN 9 kwietnia, dziesięciokrotny uczestnik Meczów Gwiazd i trzykrotny złoty medalista olimpijski z drużyną Stanów Zjednoczonych opowiedział, w jaki sposób przetrwał trudne momenty i dotarł do Madison Square Garden.
19 / 03 / 2025 18:33
Koledzy z drużyny widzą codziennie na treningach radosnego gościa, który jest ich motorem napędowym. Kibice widzą dążącego do celu koszykarza, który co mecz zostawia swoje serce na parkiecie. A co widzi ten zawodnik? To wie tylko on sam. To gracz, który co kolejkę dostarcza Wam emocji z uśmiechem na twarzy. Obserwujecie go i znacie z boiska. Nigdy nie ujrzycie tego, co widzi on. To głos jednej z osób, którą możliwe, że spotykasz każdego dnia na treningach. Być może grałeś przeciwko niemu ostatni mecz, albo jesteś jego fanem. To głos doświadczonego obecnie pierwszoligowego koszykarza, który postanowił podzielić się tym, co widzi sam. 23 lutego to Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Powinniśmy zwrócić wówczas uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne, korzystanie ze specjalistycznej pomocy i świadomość, że nigdy nie wiemy, z czym mierzy się druga osoba.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Obecny GM Dallas Mavericks na zawsze zostanie zapamiętany jako ten, który oddał w wymianie Lukę Doncica. Nie ma na ziemi i we wszechświecie rzeczy, która byłaby w stanie usunąć to piętno z jego duszy. To stygmat na całe życie. Czy była to jednorazowa zaćma, czy też smutny finał wcześniejszych decyzji, na które mało kto zwracał uwagę? Czy Nico Harrison zrobił w ogóle coś dobrze dla organizacji z Teksasu?
21 / 03 / 2025 11:24