
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Niby przewaga pod koszem, ale Śląsk zaczął mecz 2 od ostrzału z dystansu i przyniosło to świetny efekt. Wreszcie dwa razy z rzędu trafił Kodi Justice i zrobiło się nawet 15:2 dla gospodarzy.
Legia w końcu zaczęła lepiej bronić miała olbrzymie kłopoty z atakiem, wobec skutecznego „zamurowania” strefy podkoszowej przez wysokich z Wrocławia. Dopiero pod koniec pierwszej kwarty dwa trafienia z dystansu (już nie stremowanego) Grzegorza Kamińskiego pozwoliły jej zakończyć tę część na „tylko” 21:10 dla Ślaska.
Podobnie jak w meczu otwarcia Legia obudziła się i zerwała do odrabiania strat, gdy na parkiecie pojawili się jej rezerwowi. Doskonałą kwartę zagrał Abdur Rahman (16 pkt. do przerwy), a z dobrej obrony były też łatwiejsze punkty z kontr.
Śląsk dominował fizycznie, miażdżył wręcz w walce o zbiórki, miał skutecznego Kerema Kantera, ale – po buzzerze Raya Cowelsa – do przerwy prowadził już tylko 41:38.
@RCIII18 ??? #plkpl pic.twitter.com/Lq2iNAXVRw
— Legia Kosz (@LegiaKosz) May 19, 2022
A chwilę później drużyna z Warszawy już prowadziła! Efektowna seria 4 celnych trójek z rzędu od 4 różnych graczy dała gościom prowadzenie nawet 50:43. Śląsk już co najwyżej ciułał punkciki, a Legia była na fali – swoją czwartą trójkę trafił Kamiński, a Jakub Sadowski skończył akcję pod koszem efektownym wsadem. Po 30 minutach było 68:58 dla gości.
Niesiony świetnym dopingiem w Orbicie Śląsk podniósł się jednak z desek. Poprawiona obrona dała straty Legii, a indywidualne akcje Travisa Trice’a zmniejszały przewagę rywala. Gospodarze zaliczyli serię 12:2 i był remis 72:72.
Potem huśtawka emocji – na 2 minuty przed końcem Legia prowadziła 81:77, ale popełniła 2 straty i Śląsk wyrównał. Ale Trice niepotrzebnie chciał być bohaterem i wziął złe rzuty, na co 4 punktami odpowiedział Johnson i Legia miała 85:81 na 42 sekundy przed ostatnim gwizdkiem.
I wpędziła się w kłopoty faulując Justice’a przy rzucie za 3 punkty. Ten pomylił się jednak przy jednej z prób, a goście wtrzymali próbę nerwów i utrzymali minimalne prowadzenie do końca.
Legia wyrównała zatem stan finału na 1:1. Teraz na dwa spotkania seria przenosi się do Warszawy. Gramy do 4 zwycięstw.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
TS
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>