
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Dla Jakuba Karolaka będzie to czwarty klub w PLK, w której występować zaczął w 2013 roku z PGE Turowem Zgorzelec. Później grał w Treflu, Legii, Anwilu i ponownie w Warszawie. Urodzony w Lublinie zawodnik najlepsze rozgrywki zaliczał właśnie w stolicy, gdzie w sezonach 2018/2019 i minionym notował odpowiednio średnio 14,9 i 12,4 punktu.
W międzyczasie spędził też rok w naszpikowanym gwiazdami Anwilu, gdzie miał olbrzymią konkurencję w postaci Ricky’ego Ledo, McKenziego Moore’a czy Michała Sokołowskiego. Karolak dawał jednak solidne wsparcie z ławki, a w swoim najlepszym meczu zdobył nawet 25 punktów.
W trakcie swoich występów dał się poznać jako szybki, skoczny, dużo biegający zawodnik ale i przede wszystkim świetny strzelec. W poprzednim sezonie był jednym z autorów sukcesu Legii, ale jego dyspozycja w play-offach, a zwłaszcza w serii ze Stalą, była słabsza niż w sezonie regularnym. Nie zmienia to jednak faktu, że Jakub to gracz, który od kilku lat jest łakomym kąskiem na rynku polskich zawodników.
– WKS będzie grał w europejskich pucharach. To była bardzo ważna karta przetargowa przy podpisywaniu ze mną kontraktu. Śląsk to drużyna z wielkimi tradycjami, która także w zeszłym sezonie spisywała się bardzo dobrze i zasłużenie sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Polski. Uważam, że to kolejny krok do przodu w mojej karierze i już nie mogę doczekać się początku sezonu – mówi oficjalnej stronie klubowej Karolak.
Ściągając mierzącego 196 cm rzucającego wrocławianie zyskują doświadczonego gracza (ponad 230 meczów w PLK) i jednego z czołowych polskich zawodników. Zobaczymy też jaki pomysł na Karolaka będzie miał nowy trener Śląska Petar Mijović, który również został zaprezentowany na dzisiejszej konferencji prasowej (więcej TUTAJ>>)
O tym, jak może wyglądać gra Jakuba Karolaka w Śląsku analizujemy TUTAJ >>
Transfery, nazwiska, składy – sezon 2021/22 w PLK – wszystko jest TUTAJ >>
AŁ