Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Kyle Gibson to 33-letni Amerykanin mierzy 196 cm, waży 93 kg i gra na pozycji rzucającego obrońcy. Ostatni sezon spędził we francuskiej ekstraklasie, konkretnie w Boulazac Basket Dordogne, gdzie będąc na parkiecie średnio przez 28 minut, notował 11,8 punktu, 2,6 asysty i 2 zbiórki. Zawodnik podpisał kontrakt do końca trwającego sezonu.
Gibson urodził się 22 maja 1987 roku w Los Angeles. Uczęszczał do liceum Susan Miller Dorsey, następnie trafił do college’u Louisiana Tech, na którym przebywał do 2010 roku. Później zdecydował się rozpocząć swoją karierę w G League, gdzie spędził dwa lata w barwach Canton Charge.
W 2013 roku przeniósł się do Europy, konkretnie do włoskiej ekstraklasy. Po dobrych występach w toskańskiej Pistoi, zapracował na kontrakt w Virtusie Rzym. Następnie przed sezonem 2015/2016 przeniósł się do belgijskiego Filou Oostende, gdzie spędził blisko dwa lata. Kolejne przystanki Amerykanina to francuska 1. Liga i BCM Gravelines, czarnogórski Buducnost Podgorica, turecki Besiktas Stambuł i wreszcie występujące w Pro A Boulazac Basket Dordogne.
W każdym z klubów swojej kariery Gibson notował średnio kilkanaście punktów na mecz, około 2 asyst i 3 zbiórek. Ostatni sezon był statystycznie jednym ze słabszych w wykonaniu 33-latka – oprócz wspomnianych wyżej statystyk rzucał on bowiem ze skutecznością 34,5 % z gry i 33,4 % zza łuku.
– Gibson to bardzo doświadczony gracz, który potrafi świetnie bronić oraz z wysoką skutecznością rzucać zza łuku. Najważniejsze na początku będzie jednak to, by był w dobrej formie fizycznej. Oczekuję od niego, że będzie w stanie w wielu aspektach załatać dziury po braku Garreta Nevelsa – komentuje transfer Oliver Vidin.
W trakcie 7 sezonów w Europie Kyle udowodnił, że jest solidnym strzelcem, który potrafi również ostro zaatakować kosz oraz w odpowiednim momencie obsłużyć partnera z drużyny podaniem, jednym słowem jest graczem wszechstronnym. Te umiejętności z pewnością będą bardzo pożądane w drużynie Olivera Vidina pod wspomnianą nieobecność kontuzjowanego Garretta Nevelsa.
źródło: WKS Śląsk Wrocław
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>