Znów telewizyjne rozczarowania. Szlagier ostatniej kolejki Energa Czarni Słupsk – Anwil Włocławek okazał się świetnym widowiskiem, ale co z tego? W TV oglądało je średnio tylko 27 tysięcy osób.
Znasz się na koszu? – wygrywaj w zakładach! >>
Chętnie byśmy w któryś z poniedziałków napisali coś optymistycznego o powrocie koszykówki do łask kibiców, ale rzeczywistość naszej dyscypliny nie daje nam na to szansy. Nawet intrygująco zapowiadające się spotkanie Czarni – Anwil nie okazało się magnesem dla większej liczby telewidzów.
Według informacji, do których dotarł PolskiKosz.pl, oglądalności koszykarskich transmisji w ciągu ubiegłego tygodnia przedstawiały się następująco:
Partizan Belgrad – Stelmet Zielona Góra (Canal+ Sport), wtorek, godz. 18.00 – 12.7 tys.
Rosa Radom – EWE Basket (Canal+ Sport),środa, godz. 18.30 – 7 tys.
Olympiakos Pireus – CSKA Moskwa (PS Extra), czwartek, godz. 20.00 – 11.2 tys.
Siarka Tarnobrzeg – Polski Cukier Toruń (Polsat Sport), piątek, godz. 18.00 – 16.2 tys.
Czarni Słupsk – Anwil Włocławek (Polsat Sport), niedziela, godz. 12.40 – 27.1 tys.
Dużym rozczarowaniem jest zwłaszcza ten ostatni wynik. Niefortunny termin piątkowy od początku nie cieszy się zbytnim zainteresowaniem, a wybór meczu Siarki też z pewnością nie pomógł. Jednak z meczami niedzielnymi można było wiązać pewne nadzieje…
Po 10 transmisjach od początku rozgrywek średnia oglądalność jednego meczu PLK w Polsacie Sport wynosi tylko 30.5 tys. i spada z kolejki na kolejkę. W całym zeszłym sezonie średnia wynosiła ok. 36 tys. na spotkanie.
TS