PRAISE THE WEAR

Olejniczak doceniony – nowy kontrakt we Francji

Olejniczak doceniony – nowy kontrakt we Francji

Reprezentant Polski buduje pozycję w silnej lidze francuskiej. Środkowy Dominik Olejniczak przedłużył kontrakt z Gravelines Dunkierka, 12. zespołem tamtejszej ekstraklasy.
Dominik Olejniczak / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>


Dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi Dominik Olejniczak (26 lat, 213 cm), po karierze w NCAA wrócił do Polski, ale w naszej lidze spędził tylko rok. W barwach Trefal był czołowym centrem PLK, dawał dużo energii, blokował i często górował nad rywalami wykorzystując swój atletyzm i zasięg. Jako center jest mobilny i skuteczny, ale na pewno może jeszcze pracować nad takimi elementami jak obrona 1 na 1, gra tyłem do kosza czy rzuty z półdystansu.

Treflem nie odniósł jednak sukcesu drużynowego, skończyło się odpadnięciem w pierwszej rundzie playoff. W Sopocie zagrał w 36 meczach (28 razy w piątce), notował średnio 11,1 punktu, 7 zbiórek, 1,25 bloku, trafiał 65% z gry, 6 razy zaliczał double-double.

W Dunkierce reprezentant Polski także był etatowym środkowym w pierwszej piątce zespołu, spędzał na boisku średnio po ok. 19 minut, notował 6.7 punktu oraz 4.3 zbiórki na spotkanie. Trafiał 56.8% rzutów z gry oraz 73.5% wolnych. Klub Gravelines z tych osiągnięć był zadowolony i zaoferował Dominikowi dalszą grę – do sezonu 2023/24 włącznie.

TS

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami