PRAISE THE WEAR

Olejniczak złamał Stal – Trefl zwycięski

Olejniczak złamał Stal – Trefl zwycięski

Podbudowani zwycięstwem ze Startem, koszykarze Arged BMSlam Stali Ostrów Wlkp. przyjechali do Trójmiasta w całkiem niezłych nastrojach. Do domu wyjechali w fatalnych. Trefl tym razem wytrzymał czwartą kwartę (świetni Gruszecki i Olejniczak!) i pokonał sąsiadów z tabeli 82:66.
Marcin Stefański i Dominik Olejniczak / fot. A. Romański, plk.pl

Dołącz do Premium – czytaj teksty i graj w Fantasy Ligę! >>

Mecz w wyludnionej (oczywiście częściowo ze względu na obostrzenia) Ergo Arenie ostrowianie rozpoczęli słabo – pierwszych minutach zadziwiająco dużo miejsca na wjazdy pod kosz dostawał Łukasz Kolenda. Goście nie mogli też znaleźć sposobu na Dominika Olejniczaka, któremu do double-double już w pierwszej połowie zabrakło ledwie 2 zbiórek.

Dużą bolączką koszykarzy Stali była od pierwszych akcji skuteczność z dystansu – dobra obrona sopocian zmuszała podopiecznych trenera Łukasza Majewskiego do rzutów za 3, ale te nie trafiały do kosza. Tragicznie grał Shawn King, mający problemy z wykończeniem najprostszych akcji (w 13 minut na parkiecie nie zanotował też żadnej zbiórki). Dopiero w końcówce drugiej kwarty szalone rzuty Jamesa Florence’a i firmowe trójki z rogu Jakuba Garbacza (10pkt.) poprawiły ten element statystyki – ale wystarczyło to tylko na zmniejszenie strat.

Trefl grał bowiem swobodnie w ataku – poza wspomnianym Olejniczakiem świetne momenty miał Martynas Paliukenas, który z dużym wyczuciem przecinał podania rywali i kończył kontrataki. Do przerwy sopocianie prowadzili 45:33, będąc zespołem wyraźnie lepszym.

Taka sytuacja najwyraźniej uspokoiła podopiecznych trenera Marcina Stefańskiego, którzy na drugą połowę wyszli wyraźnie rozluźnieni. Pojawiły się nonszalanckie decyzje w ataku, piłki wykręcające się z kosza, straty napędzające kontry rywali. Stal nie zamierzała z tego nie skorzystać i m.in. dzięki punktom Jarosława Mokrosa (8 pkt.) i Chrisa Smitha wróciła do gry. Tuż przed końcem trzeciej kwarty ładną akcją 2+1 popisał się Szymon Ryżek i goście przegrywali już tylko 52:56.

Trefl ponownie stanął więc koniecznością grania wyrównanej czwartej kwarty. I mimo chwilowych problemów organizacyjnych, TJ Haws i Martynas Paliukenas tym razem egzamin zdali na piątkę. Bardzo dobrze ostatnią część gry zagrał też Karol Gruszecki (17 pkt), który wziął na siebie ciężar zdobywania punktów – coś, czego oczekiwali od niego w Sopocie wszyscy od momentu ogłoszenia transferu.

Na 5 minut przed końcem potężną dobitką popisał się Darious Moten, chwilę później kontrę po kolejnym szalonym przechwycie Paliukenesa w jeszcze bardziej efektowny sposób wykończył Olejniczak i było jasne, że Trefl tego meczu już nie odda.

Stal miała szansę na odwrócenie losów meczu, ale w decydujących momentach popełniała za dużo strat. Po promyczku nadziei, jakim była wygrana z Pszczółką Startem Lublin, wróciły stare demony (poniżej 30% za 3, 20 strat).

.

Na oddzielny akapit zasłużyły także wyjazdowe stroje zawodników Stali – w żółto-czarnej tonacji (mimo konieczności „posiadania o jednolitych, kontrastujących kolorach”). Kibice mieli spore problemy z oglądaniem dziesięciu koszykarzy w bardzo podobnych koszulkach. 

Michał Świderski, Sopot

Dołącz do Premium – czytaj teksty i graj w Fantasy Ligę! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami