PZBUK – zarejestruj się i zgarnij cashback aż 200 złotych! >>
Niektórzy zawodnicy mieli spore wątpliwości co do restartu rozgrywek NBA w Orlando, obawiając się m.in. tego, że odciągnie się w ten sposób uwagę od problemów społecznych dotykających świat. Wielu znalazło jednak złoty środek, co potwierdza Patty Mills.
Ponad milion dolarów – tyle przekaże Patty Mills na różnego rodzaju inicjatywy, które zajmują się walką z rasizmem w Australii. To właśnie stamtąd pochodzi znakomity rezerwowy San Antonio Spurs. „Zagram w Orlando, bo chcę w ten sposób pomóc czarnoskórym społecznościom” – tłumaczy więc decyzję Mills, który od początku protestów aktywnie wyraża swoje poparcie.
Na podobny, bardzo szlachetny gest zdecydował się kilka dni temu także Dwight Howard i nie jest wykluczone, że w ich ślad pójdą kolejni zawodnicy. Wielu graczy zamierza wykorzystać również restart sezonu jako platformę do głośnego mówienia o nierówności w społeczeństwie i do zwracania uwagi na tego typu problemy społeczne występujące na świecie.
NBA i związek zawodników pracują również nad tym, by zawodnicy mogli mieć na swoich koszulkach różnego rodzaju hasła zamiast nazwisk. Wedle ostatnich raportów kilku graczy ma już nawet swoje typy – na razie przeważają takie hasła jak „Wolność”, „Równość” czy „Jak wielu jeszcze?”. Lista wyrażeń do wyboru jest jednak ograniczona, co nie wszystkim się podoba.
Mills przeznaczy więc całą swoją gażę za pozostałe 8 meczów sezonu regularnego (za sezon 2019/20 łącznie 12.6 mln dolarów) , choć teoretycznie jego przygoda z Florydą może potrwać dłużej. Spurs wciąż mają bowiem szanse na awans do fazy play-off – przystąpią do wznowienia sezonu z przedostatniej lokaty i stratą czterech meczów do Memphis Grizzlies. Sporym osłabieniem będzie jednak absencja kontuzjowanego LaMarcusa Aldridge’a.
Nadzieje na awans nie są więc duże, ale Mills jest gotowy na to wyzwanie. “Nie mogę się doczekać, by wznieść się na swoje wyżyny i zrobić różnicę, zarówno na parkiecie, jak i poza nim” – mówi obrońca Spurs. Drużyna z Teksasu swój pierwszy mecz rozegra 31 lipca z zespołem Sacramento Kings, czyli z bezpośrednim rywalem w walce o playoffs.
Tomek Kordylewski
.