REDAKCJA

Pewna wygrana Polaków – Angola bez szans

Pewna wygrana Polaków – Angola bez szans

Cieszy zwycięstwo na otwarcie turnieju w Kownie, choć poziom gry naszej reprezentacji nie zachwycił. Polska pokonała Angolę 83:64 i czeka na czwartkowy pojedynek z Luką Donciciem i Słowenią.
Aaron Cel, Aleksander Balcerowski i AJ Slaughter / fot. FIBA Europe

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Polska była zdecydowanym faworytem tego meczu, ale pierwsza kwarta wcale nie wyglądała okazale. Zaczęli wprawdzie od szybkiego 13:4, po dobrych akcjach Aleksandra Balcerowskiego i AJ-a Slaughtera, ale dość szybko nasz atak dostał zadyszki, a Angolczycy zaczęli trafiać szalone rzuty i dominować w walce o zbiórki.

Po serii 14:4 rywala z Afryki, to Angola objęła prowadzenie 18:17. Jak się potem okazało – ostatnie w tym meczu. Polacy otrząsnęli się – z rogu trójkę trafił Jakub Garbacz, lepiej rozgrywał Łukasz Koszarek i po 10 minutach prowadziliśmy 24:19.

Druga kwarta to już nasza kontrola, mimo niezbyt pięknej gry. Wciąż na boisku najlepszy był Slaughter (14 pkt. do przerwy), graliśmy zespołowo, ale brakowało skuteczności, która pozwoliłaby odskoczyć od słabego przeciwnika na dobre. Po pierwszej połowie wynik brzmiał 43:31 dla Polski.

Po przerwie solidna obrona reprezentacji Polski wystarczyła do budowania większej przewagi, różnica sięgnęła 20 punktów. Gra Angoli zaczęła się rozsypywać, mnożyły się kuriozalne błędy i pudła z rzutów wolnych. Jedynym graczem niebezpiecznym dla naszej drużyny był środkowy Yanick Moreira, na co dzień zawodnik greckiego AEK-u Ateny.

Rozkręcił się Mateusz Ponitka, do kont biegał Michał Sokołowski, dwie trójki z rzędu trafił Jarosław Zyskowski i po 30 minutach prowadziliśmy już bardzo pewnie 62:45.

Ostatnia część gry zdecydowanie nie należała do pięknych. Grając dość niechlujnie w ataku (4 punkty w 5 minut), pozwoliliśmy Angoli zbliżyć się na dystans 11 oczek (64:53). W decydujących momentach Polacy trafiali rzuty wolne, wszystko pod kontrolą na boisku miał nasz nasz kapitan, Mateusz Ponitka (22 punkty w meczu). Trójkę “gwoździa” na 2 minuty przed końcem trafił Sokołowski, efektownym wsadem popisał się Balcerowski i wygraliśmy już to spotkanie bez niepotrzebnych nerwów.

W czwartek Polaków czeka znacznie trudniejsze zadanie – zagramy ze Słowenią, prowadzoną przez Lukę Doncicia. To spotkanie najprawdopodobniej zadecyduje o tym, kto wyjdzie z pierwszego miejsca w grupie. Początek meczu również o godz. 15.30. Wcześniej, w środę, Słowenia zagra z Angolą i trudno w tym pojedynku spodziewać się niespodzianki.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

RW

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami