Wygrana w Bydgoszczy była czwartą w ostatnich pięciu meczach Spójni. Wcześniej koszykarze Sebastiana Machowskiego pokonali Sokół Łańcut, Start Lublin i Śląsk Wrocław. W sobotę nie mieli problemów z pokonaniem 15. drużyny w tabeli, choć gracze Astorii kilka razy w tym meczu odrabiali straty. W ich szeregach po raz kolejny świetnie zagrał Myke Henry, który rzucił 30 punktów (12/22 z gry).
O ile gracze Astorii nie mają problemów z grą w ataku, to przeciwko Spójni znowu zagrali źle w obronie. Nie mogli poradzić sobie szczególnie z Brodym Clarke’m, który już w pierwszej kwarcie zdobył 15 punktów dla swojego zespołu. Goście wygrali w walkę o punkty w pomalowanym aż 52 do 34.
W roli dyrygenta po raz kolejny czarował Courtney Fortson, asystyujący przy 12 akcjach swoich kolegów. Karol Gruszecki trafił najważniejszą trójkę w końcówce meczu, po której przewaga Spójni wzrosła do dziewięciu oczek. Miał 18 punktów, trafił 3 z 4 rzutów za trzy. W ostatnim sezonie trafiał ledwie 30% zza łuku, w tym sezonie jego skuteczność wynosi 45.3%. Ajdin Penava miał 16 punktów, 12 zbiórek i 3 bloki.
27 stycznia Spójnia podejmie u siebie Legię Warszawa, natomiast Astoria 28 stycznia zagra w Gliwicach.