PRAISE THE WEAR

PGE Spójnia Stargard na zwycięskiej ścieżce

PGE Spójnia Stargard na zwycięskiej ścieżce

Courtney Fortson rozdał 12 asyt, Brody Clarke rzucił 24 punkty a Karol Gruszecki dołozył 18 oczek. PGE Spójnia Stargard pokonała Eneę Abramczyk Astorię Bydgoszcz 98:89.

Courtney Fortson, PGE Spójnia fot. Andrzej Romański, plk.pl
Courtney Fortson, PGE Spójnia fot. Andrzej Romański, plk.pl

Wygrana w Bydgoszczy była czwartą w ostatnich pięciu meczach Spójni. Wcześniej koszykarze Sebastiana Machowskiego pokonali Sokół Łańcut, Start Lublin i Śląsk Wrocław. W sobotę nie mieli problemów z pokonaniem 15. drużyny w tabeli, choć gracze Astorii kilka razy w tym meczu odrabiali straty. W ich szeregach po raz kolejny świetnie zagrał Myke Henry, który rzucił 30 punktów (12/22 z gry).

O ile gracze Astorii nie mają problemów z grą w ataku, to przeciwko Spójni znowu zagrali źle w obronie. Nie mogli poradzić sobie szczególnie z Brodym Clarke’m, który już w pierwszej kwarcie zdobył 15 punktów dla swojego zespołu. Goście wygrali w walkę o punkty w pomalowanym aż 52 do 34.

W roli dyrygenta po raz kolejny czarował Courtney Fortson, asystyujący przy 12 akcjach swoich kolegów. Karol Gruszecki trafił najważniejszą trójkę w końcówce meczu, po której przewaga Spójni wzrosła do dziewięciu oczek. Miał 18 punktów, trafił 3 z 4 rzutów za trzy. W ostatnim sezonie trafiał ledwie 30% zza łuku, w tym sezonie jego skuteczność wynosi 45.3%. Ajdin Penava miał 16 punktów, 12 zbiórek i 3 bloki.

27 stycznia Spójnia podejmie u siebie Legię Warszawa, natomiast Astoria 28 stycznia zagra w Gliwicach.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami