PRAISE THE WEAR

Piękne stroje Spurs. Kolejny dobry mecz Sochana

Piękne stroje Spurs. Kolejny dobry mecz Sochana

San Antonio Spurs pokonali Milwaukee Bucks 111:93. Jeremy Sochan miał 10 punktów i 7 zbiórek. Zagrał 29 minut.
Jeremy Sochan fot. Daniel Dunn-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

San Antonio Spurs przerwali w piątkową noc serię pięciu porażek. Pokonali osłabionych brakiem swoich liderów Milwaukee Bucks 111:93. Wśród gości zabrało Giannisa Antetokounmpo, Jrue Holiday’a, Joe Inglesa, Pata Conaughtona czy Khrisa Middletona.

Koszykarze Spurs po raz pierwszy wybiegli w strojach City Edition, których tegoroczna edycja jest inspirowana strojami All-Star Game 1996, które zostało rozegrane w San Antonio. Z tej okazji Jeremy Sochan ufarbował włosy na kolor różowy.

Polak zagrał kolejny dobry mecz. Miał najwyższy w drużynie wskaźnik +/-, który wyniósł aż +22. Rzucił 10 punktów, miał 7 zbiórek, 2 asysty i blok. Najlepszymi strzelcami byli tradycyjnie już Keldon Johnson i Devin Vassell, którzy rzucili odpowiednio 29 i 22 punkty.

Wśród pokonanych najlepszym strzelcem był weteran Jevon Carter, który rzucił 21 punktów. 19 dołożył Brook Lopez, a Bobby Portis miał 16 punktów.

Teraz przed San Antonio Spurs tournee po zachodnim wybrzeżu. W poniedziałek o 4:30 zagrają z Golden State Warriors. Później odwiedzą kolejno hale Portland Trail Blazers, Sacramento Kings, Los Angeles Clippers i Los Angeles Lakers.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami