PRAISE THE WEAR

Piękny powrót – Jakub Garbacz z nagrodą MVP

Piękny powrót – Jakub Garbacz z nagrodą MVP

James Florence też miał swoich zwolenników, ale nafgroda MVP Pucharu Polski powędrowała do Jakuba Garbacza. Reprezentant Polski w barwach Stali znów zaczął grać na poziomie sprzed wyjazdu do Niemiec.
Jakub Garbacz / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Było dużo narzekań na formę Jakuba Garbacza zaraz po jego powrocie do Polski, ale z każdym tygodnie jest z nią coraz lepiej. Polski skrzydłowy został właśnie wybrany MVP turnieju finałowego o Puchar Polski – był najskuteczniejszym graczem decydującego starcia z Polskim Cukrem Pszczółką Start Lublin – zdobył 20 punktów trafiając przy tym 4 na 9 za 3 punkty.

W całym turnieju Jakub zdobył 43 punkty, co daje średnią na poziomie 14,3 punktu na mecz. Garbacz nie był pierwsza opcją swojego zespołu – to od innych zależał kształt ataku i wykreowanie pozycji. Jakub był za to skutecznym egzekutorem – można powiedzieć, że to powoli zaczyna wyglądać tak, jakby sobie tego życzył trener Igor Milicić.

Wybór polskiego gracza na MVP turnieju ponownie wzbudza trochę kontrowersji – kandydatów było trzech, oprócz Garbacz także James Florence (chyba najbardziej) i James Palmer zgłosili swoje kandydatury dosyć wyraźnie. Żaden jednak nie rozegrał 3 równych meczów, a Garbacz był najlepszy w finale, stąd być może taki, a nie inny wybór.

RW

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami