REDAKCJA

Pierniki atakują, Stelmet dopiero piąty

Pierniki atakują, Stelmet dopiero piąty

Polski Cukier Toruń to wyraźnie najbardziej efektywna drużyna ligi w ataku. Najsłabsza w ofensywie jest Legia Warszawa, poważne kłopoty ma też Asseco Gdynia.

Aaron Cel / fot. Andrzej Romański, Polski Cukier Toruń

Lookbook Mateusz Ponitka x SklepKoszykarza.pl – zobacz produkty! >>

Na pierwszym miejscu, z dość wyraźną przewagą, jest Polski Cukier. Najlepszy w obronie (i pierwszy w ligowej tabeli) Anwil dysponuje obecnie trzecim pod względem efektywności atakiem. Mistrzowie Polski – Stelmet jest dopiero na dość zaskakującym piątym miejscu. Zdarzające się ligowe porażki nie są najwyraźniej takie całkiem przypadkowe.

Aż na czwartej pozycji jest King Szczecin, który ma dopiero 11. obronę. Z drużyn, które wciąż walczą o playoff szokująco nisko jest Asseco, którego atak jest efektywniejszy tylko od ofensywy najgorszej w lidze Legii. Gdynianie swój pozytywny bilans w lidze (11-10) zawdzięczają więc w dużej mierze bardzo dobrej obronie.

Zaskakujący słabo wypada także atak Stali Ostrów Wlkp., która ma taki sam wynik jak GTK Gliwice z dołu tabeli. Legię od reszty stawki dzieli przepaść.

Efektywność defensywna – punkty tracone na 100 posiadań (Drtg) – TUTAJ >>

Efektywność ofensywna – punkty zdobywane na 100 posiadań (Drtg)

1. Polski Cukier –119.6
2. MKS Dąbrowa – 116.3
3. Anwil – 115.8
4. King – 115.7
5. Stelmet – 114.8
6. Rosa – 113.4
7. Turów – 112.5
8. TBV Start – 111.1
9.  Polpharma – 110.4
Trefl – 110.4
11. Miasto Szkła – 108.4
12. GTK Gliwice – 107.1
Stal – 107.1
14. AZS Koszalin – 106.0
15. Asseco – 105.6
16. Legia – 97.9

Lookbook Mateusz Ponitka x SklepKoszykarza.pl – zobacz produkty! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami