PRAISE THE WEAR

Pierniki wciąż w gazie – King pokonany

Pierniki wciąż w gazie – King pokonany

Zmiany w składzie nie przeszkadzają. Jedenaste w tym sezonie ligowe zwycięstwo zaliczyły w czwartek Twarde Pierniki Toruń. Tym razem rady nie dał King Szczecin, którego podopieczni trenera Ivicy Skelina pokonali 76:69.
Aaron Cel / fot. Róża Koźlikowska, Twarde Pierniki Toruń

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Twarde Pierniki Toruń kontynuują znakomitą grą w tym sezonie. Toruński zespół jawi się jako drużyna, której nic nie jest w stanie złamać. W czwartek Pierniki znów zagrały bardzo zespołowo i niemal każdy z zawodników miał swój udział w zwycięstwie. I nie przeszkadza wcale fakt, że nie tak dawno temu z Toruniem pożegnało się dwóch liderów.

Nie ma już przecież w mieście Kopernika ani Watsona, ani Thompsona, a na dodatek kontuzjowany jest James Eads III, lecz mimo tego Twarde Pierniki znajdują sposoby na wygrywanie. W czwartkowym spotkaniu kluczowa okazała się czwarta kwarta, kiedy to gospodarze najpierw stracili 13-punktową przewagę z trzeciej odsłony, by potem odpowiedzieć w znakomitym stylu.

Bardzo ważne rzuty trafiał przede wszystkim Jahenns Manigat, który zakończył spotkanie z dorobkiem 18 punktów (najwięcej w meczu). Trafił cztery trójki, w tym dwie w najważniejszych minutach czwartej kwarty, kiedy to Toruń zdobył 11 oczek bez odpowiedzi rywala, zapewniając sobie w ten sposób bezpieczną przewagę, którą utrzymał do końca pojedynku.

Swoje zrobili też m.in. Daniel Amigo (12 punktów) czy Roko Rogić (13 oczek oraz osiem asyst), czyli najnowsze nabytki Pierników. W drużynie rywali nieźle wypadł Malachi Richardson, który był najlepszym strzelcem Kinga z 16 punktami na koncie. Ekipa ze Szczecina miała jednak spory problem ze skutecznością, przede wszystkim rzutów za trzy (tylko 5/24 w całym meczu).

TK

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami