REDAKCJA

Pierwsza wygrana nowego zespołu Milicicia!

Pierwsza wygrana nowego zespołu Milicicia!

Michał Sokołowski dołączył do Besiktasu i błyskawicznie są tego efekty! Zespół prowadzony przez Igora Milicicia pokonał Konyaspor, dzięki czemu na chwilę opuścił strefę spadkową.
Igor Milicić / fot. FIBA Europe

Przed tym meczem sytuacja Besiktasu była naprawdę trudna. Najmniej zwycięstw w lidze spośród wszystkich drużyn tylko to potwierdzało. Może się jednak okazać, że lekiem na całe zło okaże się Michał Sokołowski, którego trener Milicić zdołał namówić do gry w swoim zespole. 30-latek świetnie spisywał się we włoskim Treviso, a jego dotychczasowy klub długo nie chciał zgodzić się na transfer. W końcu jednak się udało.

Starcie rozpoczęło się sensacyjnie, bo od fenomenalnej serii w wykonaniu Besiktasu – 18:0! Tempo później oczywiście zwolniło, natomiast wynik wciąż był korzystny dla drużyny Milicicia. Po pierwszej kwarcie zespół ze Stambułu prowadził 18:8. Co ciekawe, Konyaspor podczas tego spotkania nie wygrywał choćby przez sekundę, cały czas musiał gonić wynik. Gdyby wziąć pod uwagę tylko drugą połowę, przewaga Besiktasu tylko przez moment nie była dwucyfrowa. To pokazuje, jak jednostronne było to spotkanie. Ostatecznie zespół prowadzony przez Igora Milicicia wygrał 77:60.

W meczu z Konyasporem zadebiutował Michał Sokołowski. Otrzymał sporo szans od nowego-starego szkoleniowca – spędził na parkiecie aż 26 minut. W tym czasie zdobył 5 punktów, 2 zbiórki i 1 asystę. Najlepszym punktującym Besiktasu był Jordan Usher – autor 19 oczek.

Zwycięstwo zawodników ze Stambułu tylko na moment poprawiło ich sytuację w tabeli. Bezpośrednio po meczu znajdowali się poza strefą spadkową, jednak już teraz do niej wrócili za sprawą niekorzystnych dla nich wyników na innych tureckich parkietach. Obecnie Besiktas ma bilans 4-12 i wciąż walczy o utrzymanie w ekstraklasie.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami