
fot. Wojciech Cebula / WKS Śląsk Wrocław
Chociaż liga francuska wystartowała zaledwie tydzień przed Orlen Basket Ligą, jej tempo jest zawrotne. Bourg zagrali już 5 kolejek, wygrali 4 spotkania, przegrali tylko z Blois, ale trzeba zauważyć, że z mocarzami jeszcze się nie mierzyli. Śląsk w dwóch pierwszych kolejkach PLK nie zachwycił: porażka w Dąbrowie Górniczej, nieco „wymęczone” zwycięstwo nad GTK. Do tego kolejne problemy z kontuzjami – o ile do składu wrócił już Hassani Gravett, a debiut Jawuna Evansa jest dziś prawdopodobny, o tyle z zespołem do Francji nie poleciał Aleksander Wiśniewski, a występ Łukasza Kolendy jest niepewny.
O dzisiejszym rywalu Śląska: zespół ze wschodniej Francji był rewelacją poprzedniego sezonu francuskiej Betclic Elite – skończyli sezon regularny na piątym miejscu, ale awansowali aż do półfinału, gdzie ulegli późniejszemu mistrzowi Francji z Monako. Półfinał to najlepszy ich sezon w historii występów w lidze francuskiej, ale trzeba przyznać, że nie mają jej bardzo bogatej. W XXI wieku grali na najwyższym szczeblu w latach 2000-2007 (zawsze poza play-offs), potem spadli do Pro B jako beniaminek (2015), wrócili na najwyższy poziom w 2018, meldując się dwa razy w czołowej ósemce oraz w ostatnim sezonie wśród najlepszych czterech ekip we Francji. Ich historia pucharowa również jest krótka – to czwarty z rzędu sezon Bourg w EuroCup: top16 w innym niż obecnie formacie w 2021, odpadnięcie z grupy w 2022 oraz 1/8 finału w poprzedniej edycji. Co ciekawe w dwóch poprzednich sezonach, Bourg i Śląsk nie trafiały do tej samej grupy EuroCup.
Najważniejsze postacie w składzie:
- Dwóch podstawowych graczy znamy z parkietów PLK: mistrz Polski 2023 Bryce Brown (G, 190/27) jeszcze 4 miesiące temu celnymi trójkami w meczach przeciwko Śląskowi zapewniał zwycięstwo Kinga Szczecin, a sobie tytuł MVP finałowej serii, natomiast Białorusin Maksim Salash (F/C, 206/27) grał w PLK w barwach zespołu z Kutna jako bardzo młody gracz w sezonie 2016/17. Jego kariera przyspieszyła po kilku latach w Tsmokach Mińsk i estońskim Kalevie (w obu przypadkach w VTB), skąd w sezonie 2020/21 trafił do hiszpańskiego Burgos.
- Poza Brownem, jest tu jeszcze trzech innych graczy zza oceanu: Amerykanie JeQuan Lewis (PG, 185/29) i Jeremy Morgan (G, 196/28), oraz Kanadyjczyk Isiaha Mike (F, 203/26). Lewis i Morgan to nowi w Bourg gracze, obaj trafili tu po bardzo dobrych sezonach w Bundeslidze: Lewis z Rostocku, Morgan z Bonn, gdzie jednak stracił pół roku i nie miał udziału w zwycięstwie Telekomu w Lidze Mistrzów FIBA (wrócił do gry w czerwcu, na same play-offy Bundesligi). Kanadyjczyk Mike w Bourg jest drugi rok, wcześniej grał 2 lata w Bundeslidze, a grę w Europie (jak wielu Kanadyjczyków) przeplata występami w lidze letniej CEBL. Co więcej, w ostatnie lato z drużyną Scaraborough zdobył mistrzostwo w tych rozgrywkach oraz został wybrany najbardziej wartościowym graczem finałów.
- Zestaw obcokrajowców uzupełniają podkoszowi Kevin Kokila (F/C, 204/22) z Angoli i Węgier z nigeryjskimi korzeniami Godwin Omenaka (F/C, 205/23). Kokila to jeden z tych graczy, którzy zostali w zespole po poprzednim sezonie. W lecie w swojej reprezentacji był zmiennikiem Bruno Fernando na mistrzostwach świata na Filipinach. Z kolei Omenaka to potężny podkoszowy, którego mogą kojarzyć kibice Anwilu – w zeszłym roku w barwach węgierskiego Kormend mierzył się z Anwilem w pucharze FIBA Europe Cup. Co ciekawe, mimo że na Węgrzech spędził ostatnie 8 lat życia, wybrał grę w dorosłej reprezentacji Nigerii, w której debiutował w ostatnich kwalifikacjach mistrzostw świata. W klubie jest jeszcze młodziutki Serb Danilo Dozić (PF, 206/18), ale nie został zgłoszony do rozgrywek pucharowych.
- Miejscowi gracze to: młody wychowanek Hugo Benitez (PG, 189/22), który „rośnie” razem z klubem z Bourg, jego bardziej doświadczony na rozegraniu kolega Axel Julien (PG, 182/31) – trzeci sezon w Bourg, ale przede wszystkim duży talent Zaccharie Risacher (F, 206/18). Osiemnastolatek w poprzednim sezonie był w regularnej euroligowej rotacji ASVEL Lyon, a w Bourg jest jedynie na wypożyczeniu, by szlifować swoje talenty w zespole z mniejszą konkurencją na swojej pozycji. Jest to niewątpliwie jeden z największych talentów swojego rocznika w Europie i nie bez powodu spekuluje się o tym, że Zach to przyszły gracz NBA wybrany z jednocyfrowym numerem w drafcie. Risacher w dorosłej reprezentacji Francji jeszcze nie grał, ale obaj obwodowi mają za sobą debiut w kadrze – Benitez zagrał kilka razy o punkty w kwalifikacjach ostatniego mundialu, Julien w mniej znaczących meczach kwalifikacyjnych grywa od kilku lat. Jeszcze jeden gracz próbowany we francuskiej reprezentacji, podkoszowy Bodian Massa (C, 205/26) trafił latem do Bourg ze Strasbourga, ale nie zagrał jeszcze w tym sezonie z uwagi na kontuzję stopy.
Trenerem zespołu jest Frederic Fauthoux, były coach Levallois Metropolitans, a przed posadą w Bourg asystent w ASVEL.
Trzech liderów statystycznych w pierwszych kolejkach ligi to Salash (śr. 14 pkt., 5 zb.), Mike i Brown (śr. po 13 pkt.). Każdy z tego tercetu trafia ponad 40% rzutów zza łuku. Pod koszami całkiem efektywny jest Omenaka notujący śr. 5 zbiórek w zaledwie 16 minut spędzanych na parkiecie, natomiast nie ma w zespole gracza z monopolem na prowadzenie gry. Tercet Benitez – Julien – Lewis, dodatkowo wspomagany przez Morgana to średnio po ok. 3 asysty w meczu. Pod względem zaawansowanych statystyk drużynowych, Bourg to 2. atak i 4. obrona ligi, ale trzeba mieć na uwadze, że po pięciu kolejkach te wskaźniki mogą być nieco wypaczone przez układ kalendarza i mecze ze stosunkowo mniej wymagającymi rywalami. Na tle ligi Bourg wyróżnia się też podkręcaniem tempa (jedna z szybciej grających ekip początku sezonu we Francji).
Co oczywiste, w EuroCupie Śląsk nie będzie miał łatwych rywali, jednak wydaje się, że kilka zespołów grupy B może być łatwiejszymi do „ugryzienia”. Podkreślić trzeba też zmianę formatu EuroCup. Od tego sezonu zamiast 8 z dziesięciu zespołów, do fazy play-offs awansuje jedynie 6, z czego dwa najlepsze z grupy w fazie pucharowej zagrają z pominięciem pierwszej rundy. Wymusza to większą rywalizację, a każda „niewkalkulowana” porażka drużyny takiej jak Bourg będzie ważyć więcej.
Autor tekstu: Damian Puchalski