fot. Ryszard Wszołek / Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz / 1lm.pzkosz.pl

Jeden mecz już za nami. Miasto Szkła i SKS to drużyny, które zmierzyły się ze sobą znacznie wcześniej, bo prawie dwa tygodnie temu. Wówczas o wszystkim zadecydowała dogrywka. Najlepszym punktującym wśród gospodarzy był Michał Jankowski, który to spotkanie rozpoczął jako rezerwowy.

Reszta ekip do rywalizacji dołącza teraz. O 14:00 mecz w Przemyślu, w którym już od piątku jest Sensation Kotwica. Dla kołobrzeskiego klubu to najdalszy wyjazd w tym sezonie. Zresztą, zerknijcie na mapę. Kawał drogi, ponad 1000 kilometrów! Sportowo? Faworytem będzie Kotwica, która wygrała 3 ostatnie spotkania. Nie należy jednak skreślać Niedźwiadków, które spośród wszystkich tegorocznych beniaminków, chyba najlepiej odnajdują się w realiach pierwszoligowych.

Dziś (tj. w sobotę) będziemy świadkami ośmiogodzinnego maratonu. Mecz po meczu! Skończą jedni, zaczną drudzy. O 16:00 Sokół kontra Żak. Beniaminek z Międzychodu zaczął rozgrywki od dziesięciu porażek z rzędu, natomiast lokalnych kibiców to w żaden sposób nie zraziło. Na sobotnie spotkanie pozostało zaledwie 5 biletów, nie licząc wejściówek VIP. Warto podkreślić, że dla Sokoła będzie to dopiero trzeci mecz na własnym parkiecie. Pierwszych sześć rozegrał w halach rywali.

O 18:00 – GKS kontra Śląsk. To dopiero starcie! Bilans wrocławian to 8-0. Tak, wciąż nie przegrali żadnego meczu. Halę w Tychach można jednak określić twierdzą. W tym sezonie nie znalazł się nikt, kto odwiedziłby Tychy i pokonał GKS. Ba, więcej! Tam drużyna Tomasza Jagiełki (w oficjalnych spotkaniach) jest niepokonana od… 15 kwietnia.

Na koniec dnia starcie Decki z AZS-em AGH. I choć krakowianie wygrali dwa ostatnie mecze, to zdecydowanym faworytem tego spotkania jest Decka. Drużynę z Pelplina względem ubiegłego sezonu przejął doskonale znany w pierwszej lidze Dariusz Kaszowski. Swojego byłego pracodawcę odwiedzi dziś Damian Ciesielski, który Deckę reprezentował przez ostatni rok.

Później – mecze niedzielne. Jeśli pierwsze spotkanie zakończy się inaczej niż zwycięstwem Górnika, będziemy świadkami sensacji. Co prawda wałbrzyszanie ostatnio przegrali z Astorią, rzucając jej mizerne 48 punktów, ale wydają się zespołem znacznie mocniejszym niż Mickiewicz Katowice. Beniaminek dotychczas wygrał dwa spotkania – z Sokołem i Polonią.

O 16:00 WKK Active Hotel Wrocław kontra HydroTruck Radom. Obie ekipy dość znacząco zmieniły skład na przestrzeni ostatnich miesięcy. Z Radomia do Bydgoszczy odeszli Damian Jeszke i Filip Zegzuła, a Robert Witka ma do swojej dyspozycji nie Kaheema Ransoma, a Darrena Williamsa. Z kolei trenerem WKK ponownie stał się Łukasz Dziergowski. Wśród wrocławian największą bolączkę stanowią jednak kontuzje. W pewnym momencie z gry wypadło aż czterech podstawowych graczy! To zapewne znacząco wpłynęło na ostatnie wyniki WKK.

Starcie Enei Basket Poznań z Weegree AZS Politechniką Opolską wydaje się szczególnie ciekawe. Wśród bukmacherów znacznym faworytem jest drużyna Przemysława Szurka, natomiast Politechnika Opolska wcale nie pozostaje bez szans. To w końcu ekipa, która pokonała m.in. Astorię! Ciekawe z kolei, jak spisze się nowy zawodnik Enei Basket. Brandon Randolph grał nawet w FIBA Europe Cup, a teraz rywalizuje z pierwszoligowcami. W pierwszym meczu – tylko 5 oczek. W drugim – aż 18!

11. kolejkę zamknie starcie Polonii z Astorią. Warszawianie, tak jak WKK, mają duże problemy zdrowotne. Dla przykładu – Przemysław Kuźkow, który w tej drużynie miał być jedną z wyróżniających się postaci, wystąpił dotychczas tylko w sześciu meczach. Drużyna Jakuba Pendrakowskiego zmierzy się z teoretycznie najmocniejszą ekipą w lidze, czyli Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz. Spadkowicz z ekstraklasy sięgnął po kapitalne nazwiska, jednak obecny bilans jest daleki od ideału – zaledwie 6-4. “Zaledwie”, bo chyba wszyscy liczyli na więcej. Astoria jakkolwiek odetchnęła jednak kilka dni temu, gdy pokonała Górnik Wałbrzych.