Jak Czarni Włocławek uciszyli – sensacyjny ćwierćfinał 2017 (WIDEO) >>
Historyczny tytuł – jak Turów ogrywał Stelmet (WIDEO) >>
Rok wcześniej Stelmet odpadł w półfinale, ale w sezonie 2012/13 wreszcie dopiął swego. W sezonie zasadniczym był drugi, ale z identycznym bilansem (15-7), co Turów. I to właśnie z zespołem ze Zgorzelca przyszło zielonogórzanom grać w finale, po tym, jak we wcześniejszych rundach wyeliminowali Czarnych Słupsk (3:2) i AZS Koszalin (3:0).
Stelmet w złotym sezonie prowadził duet Mihailo Uvalin – Tomasz Jankowski. Na boisku prym wiódł duet Ho-Ho, czyli Walter Hodge i Quinton Hosley. W trakcie sezonu do zespołu dołączył Łukasz Koszarek, a w składzie byli jeszcze m.in.: Oliver Stević, Dejan Borownjak, Marcin Sroka, Kamil Chanas czy Mantas Cesnauskis.
.
Mecz 1. PGE Turów Zgorzelec – Stelmet Zielona Góra 65:69 (15:19, 12:15, 17:17, 21:18)
Przełamanie od razu w pierwszym spotkaniu na wyjeździe. W defensywnym, błotnym pojedynku najlepszym graczem był Oliver Stević, który zanotował 20 punktów i 10 zbiórek,
Mocno zawiedli Amerykanie Turowa, liderem gospodarzy był Damian Kulig z 16 punktami. W końcówce 2 kluczowe rzuty wolne dla Stelmetu trafił Mantas Cesnauskis i zespół z Zielonej Góry objął prowadzenie w serii.
Statystyki z meczu TUTAJ >>
.
Mecz 2. PGE Turów Zgorzelec – Stelmet Zielona Góra 65:79 (22:12, 11:24, 16:26,16:17 )
Stelmet poszedł za ciosem, a Turów po rewelacyjnej pierwszej kwarcie, znów został zatrzymany w ataku. Mecz był popisem Quintona Hosleya, który zupełnie zdominował rywali – zdobył 22 punkty w 23 minuty, miał też 10 zbiórek. Pozytywnie zaskoczył z ławki Zbigniew Bialek, który dodal 14 punktów.
W Turowie nieźle zagrali tylko Ivan Opacak i Aaron Cel, całemu zespołowi nie wpadały rzuty z dystansu. Ekipa z Zielonej Góry podwyższyła prowadzenie na 2:0. Pełne statystyki są TUTAJ >>
Mecz 3. Stelmet Zielona Góra – PGE Turów Zgorzelec 82:78 (16:19, 19:21, 31:16, 16:22)
To był pierwszy wyraźnie lepszy mecz Turowa, który obudził się w ataku. Trójki trafiali Russell Robinson i Piotr Stelmech, niestety nadal katastrofalnie grał David Jackson, który w tym meczu miał 0/7 z gry.
Na 6 minut przed końcem był remis 66:66, ale decydujące momenty meczu znów jednak należały do Stelmetu, choć Turów walczył do ostatnich sekund. Ważne punkty zdobywali Hodge (20 pkt.) i Koszarek, a przy kluczowych rzutach wolnych nie pomylił się Marcin Sroka.
Było zatem już 3:0! Pełne statystyki są TUTAJ >>
Mecz 4. Stelmet Zielona Góra – PGE Turów Zgorzelec 87:78 (28:24, 27:20, 17:18,15:16)
Ofensywny popis Stelmetu w pierwszej połowie (aż 55 punktów) ustawił czwarte spotkanie i przesądził o losach tytułu. Nie było w Turowie obrońców zdolnych zatrzymać duet Hodge – Hosley, tym bardziej, że Quinton trafił rewelacyjne 5/6 z dystansu. Swoje 3 trójki dołożył też Koszarek i Zielona Góra mogła świętować swoje pierwsze mistrzostwo w historii.
Pełne statystyki TUTAJ >>
.
.
RW
.