Zryw 20:5 w czwartej kwarcie pozwolił bostończykom już całkowicie odwrócić serię z Chicago Bulls. Przegrywali w niej 0-2, a teraz, po zwycięstwie 108:97, prowadzą 3-2.

To są buty Isaiaha Thomasa – sprawdź >>
10 minut przed końcem Bulls (ciągle bez Rajona Rondo) prowadzili w Bostonie 85:84, ale potem Celtics kompletnie ich złamali. Najpierw z kontry trafił Isaiah Thomas, potem trudny, trochę siłowy rzut z faulem trafił Kelly Olynyk, a następnie Al Horford przechwycił podanie Jimmy’ego Butlera i zdobył łatwe punkty.
Celtics przejęli tzw. momentum, kolejne trafienia Horforda i Thomasa powiększały przewagę, gospodarzom pomogły też dwa faule techniczne Dwyane’a Wade’a oraz Robina Lopeza. Bulls po prostu w końcówce pękli.
Wśród gospodarzy świetnie zagrał Avery Bradley, który nie tylko rzucił rekordowe dla siebie w play-off 24 punkty, ale też ograniczył Jimmy’ego Butlera do 14 punktów (6/15 z gry). Thomas też rzucił 24 punkty, natomiast Horford dodał 21, a także 7 zbiórek i 9 asyst.
Czy Bulls bez wspomnianego Rondo będą w stanie coś jeszcze z tej serii wycisnąć? Mecz nr 6 odbędzie się w sobotę w Chicago, ale sam Wade w roli lidera ataku nie wystarczy. W środę weteran zdobył 26 punktów, miał 11 zbiórek i 8 asyst.
Środowe wyniki play-off:
Boston Celtics – Chicago Bulls 108:97, stan rywalizacji 3-2
Washington Wizards – Atlanta Hawks 103:99, stan rywalizacji 3-2
To są buty Isaiaha Thomasa – sprawdź >>
https://www.youtube.com/watch?v=jB7y1QGdXqw