PRAISE THE WEAR

Plany w Radomiu – trener Witka i Jakub Parzeński

Plany w Radomiu – trener Witka i Jakub Parzeński

Priorytetem HydroTrucku na początku budowania składu jest nowy kontrakt dla trenera Roberta Witka, z którego w Radomiu są bardzo zadowoleni. Klub rozmawia z Jakubem Parzeńskim na temat jego powrotu do gry po dyskwalifikacji.
Robert Witka / fot. A. Romański, plk.pl

USG bioderek dzieci – SportsMedic we Wrocławiu >>

HydroTruck w momencie przerwania sezonu był na 12. miejscu w PLK z bilansem 9-13. Jak podaje serwis radomsport.pl, klub rozpoczyna właśnie budowę składu na nowe rozgrywki. Budżet w sporym stopniu znów ma być oparty o dotację samorządową. Wsparcie na sezon 2020/21 (w formie stypendiów) ma wynieść ok. 900 tysięcy złotych. W związku z panująca epidemią, jest to mniej o ok. 30% niż rok wcześniej.

Absolutnym priorytetem jest zatrzymanie w naszym klubie trenera Roberta Witki. Dwa poprzednie sezony pod jego wodzą tylko potwierdziły nasze przypuszczenia, że mimo, iż jest na początku swojej trenerskiej drogi, to sprawdza się w tej roli bardzo dobrze – mówi prezes klubu Piotr Kardaś, na łamach radomsport.pl.

Klub z Radomia bardzo poważnie zainteresowany jest ponownym zatrudnieniem polskiego środkowego, Jakuba Parzeńskiego, który (więcej TUTAJ >>) może już wrócić do gry, po skróceniu jego kary dyskwalifikacji na skutek orzeczenia o nieświadomym użyciu dopingu.

Gdyby nie wybuch pandemii, być może zagrałby w naszych barwach w przedwcześnie zakończonym sezonie. Nie będę też ukrywał, że rozmawiamy z Jakubem na temat jego gry w HydroTrucku w najbliższych rozgrywkach i niewykluczone, że dojdziemy do porozumienia – ujawnia prezes Kardaś.

PG

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami