PRAISE THE WEAR

Playoff na Wschodzie – faworyci bez litości?

Playoff na Wschodzie – faworyci bez litości?

Napięty terminarz rozgrywek playoff nie będzie sprzyjał rozwlekaniu serii. Zwłaszcza Bucks, Raptors i Celtics powinni szybko uwinąć się z rywalami w pierwszej rundzie. Więcej emocji może przynieść rywalizacja Heat z Pacers.
Kyle Lowry / fot. wikimedia commons

PZBUK – kursy i transmisje meczów NBA! >>

Osiem najlepszych drużyn Konferencji Wschodniej szybko przypieczętowało w ‘Bańce’ awans do rozgrywek fazy play-off, a w ostatnich dniach główną uwagę poświęcały one na oszczędzanie swoich najlepszych graczy.

Prawdziwa walka zacznie się jednak już w poniedziałek, a naszym zdaniem najbardziej wyrównana powinna być rywalizacja Indiana Pacers i Miami Heat, gdzie prywatne porachunki mają do wyrównania rewelacyjny ostatnio T.J.Warren i Jimmy Butler.

Jeszcze zanim drużyny zjawiły się na Florydzie, to rekompensata przewagi własnego parkietu, którą bukmacherzy średnio wyceniają na 2,5-3,0 pkt, była ważnym tematem dyskusji wewnątrz NBA.

Ostatecznie jednak żadna z propozycji nie zyskała wystarczająco szerokiego poparcia, a najdłużej dyskutowano nad trzema z nich:

– posiadanie piłki gospodarzy na starcie drugiej, trzeciej i czwartej kwarty
– jeden dodatkowy faul u wyznaczonego zawodnika drużyny grającej u siebie
– jeden dodatkowy challenge trenera gospodarzy

Wirtualnymi fanami, grafikami klubowymi czy muzycznymi jinglami z własnych hal nie warto naszym zdaniem się zajmować. Warto za to zauważyć, że z 89 meczów rozegranych w ‘Bańce’ oficjalni gospodarze wygrali 49, co daje podobny procent zwycięstw do notowanego w czasach sprzed ery CoVid-19. Statystyków wielkość próby zapewne nie zadowoli, ale wyniki sugerują, że w kwestii gospodarzy i gości tak naprawdę niewiele się zmieniło.

Konferencja Wschodnia

(1) Milwaukee Bucks (bilans z sezonu: 56 zw.-17 por.) – (8) Orlando Magic (33-40)

Kursy na awans w serwisie PZBUK: Bucks (1,01) – Magic (19,0)

Oba zespoły w „Bańce” wygrały trzy z ośmiu rozegranych spotkań, a kibiców Kozłów, oprócz wyników, martwi słaba gra w defensywie ich zespołu, gdyż wskaźnik po tej stronie parkietu pogorszył się z 101,6 na 110,2 pkt.

Przed rokiem, też z pierwszego miejsca, Bucks w czterech meczach ograli Pistons i podobnego rozstrzygnięcia spodziewamy się i teraz. Zwłaszcza, że 4-0 Bucks wygrali pojedynki w sezonie regularnym.

Magikom brakuje strzelców z dystansu, by ukarać nastawioną na obronę pomalowanego defensywę Bucks, a poważna kontuzja Jonathana Isaaca pozbawiła ich ważnego gracza do ograniczenia popisów Giannisa Antetokounmpo. Grek na pewno uczyni wiele, by generalny menedżer Magików John Hammond pożałował, że jeszcze w roli GM-a Kozłów wybrał go w drafcie 2013 roku z dalekim, 15. numerem

Prognoza Polskikosz.pl: Awans Bucks po wygranej 4:0

Poszukujesz zakładów sportowych na NBA? Fortuna kod promocyjny może Cię zainteresować!

(2) Toronto Raptors (53-19) – (7) Brooklyn Nets (35-37)

Kursy na awans w serwisie PZBUK: Raptors (1,01) – Nets (17,0)

Kierowana przez szczuplutkiego Marca Gasola defensywa mistrzów NBA w ‘Bańce’ zatrzymywała rywali na niecałych 102 pkt wskażnika efektywności, a żaden z innych zespołów nie zszedł poniżej 106 pkt. Raptors nie imponują jednak tak bardzo po stronie ataku, szczególnie gdy zmusi ich się do gry pozycyjnej.

Zwycięstwa Nets w pięciu z ośmiu rozegranych spotkań musiały zrobić wrażenie na obserwatorach, zwłaszcza, ze brooklyńczycy dokonali tego pomimo długiej listy nieobecnych, na czele której widnieli Kevin Durant i Kyrie Irving.

Nets w każdym meczu szukali swoich przewag, problem jednak w tym, że przeciwko Raptors może być o takowe bardzo trudno. Nie spodziewamy się raczej, by utrzymali oni serię sześciu kolejnych spotkań w których zdobywali 115 punktów lub więcej.

Prognoza Polskikosz.pl: Awans Raptors po wygranej 4:0

(3) Boston Celtics (48-24) – (6) Philadelphia 76-ers (43-30)

Kursy na awans w serwisie PZBUK: Celtics (1,20) – Magic (4,40)

To miała być jedna z hitowych serii w pierwszej rundzie play-off, lecz choćby kursy bukmacherskie pokazują, że także ona ma wyraźnego faworyta. Obie drużyny na parkietach w Orlando podążają bowiem w zupełnie przeciwnych kierunkach. Filadelfię już wcześniej dręczyły problemy w ataku i postawa w meczach wyjazdowych, a sytuację dodatkowo skomplikowała kontuzja kolana Bena Simmonsa, która przedwcześnie zakończyła jego sezon.

Jego brak może co prawda dać więcej miejsca pod koszem Joelowi Embiidowi, lecz filadelfijczykom na zapewne brakować będzie punktów Simmonsa z kontrataków czy też po wejściach w strefę podkoszową. Najbardziej zabraknie jednak jego defensywy, a tak się nieszczęśliwie składa, że w osobach Jaysona Tatuma, Jaylena Browna i Gordona Haywarda Celtics mają aż trzech utalentowanych ofensywnie koszykarzy z pozycji 2-4. Bez Simmonsa, Joshowi Richardsonowi i Matisse’owi Thybulle’owi może zabraknąć rąk do pracy.

Kluczowe dla wyników spotkań powinno być jednak starcie podkoszowej defensywy Celtics przeciwko Embiidowi. W trakcie sezonu regularnego wyniki były różne. Center 76-ers w grudniu zrobił 38 pkt+13 zb, lecz dwa miesiące później został zatrzymany na ledwie 11 pkt i 5 zbiórkach.

Ważne będzie również wsparcie otrzymane ze strony Ala Horforda, którego 34-letnie nogi i ciało dotychczas nie udźwignęły ważącego 109 mln dolarów kontraktu.z 76-ers, którego nie chcieli zaproponować mu szefowie Boston Celtics.

Prognoza Polskikosz.pl: Awans Celtics po wygranej 4:1

PZBUK – kursy i transmisje meczów NBA! >>

(4) Indiana Pacers (45-28) – Miami Heat (44-29)

Kursy na awans w serwisie PZBUK: Pacers (3,40) – Heat (1,28)

Pobyt w krainie Disneya jest na razie bardzo udany dla zespołu z Indianapolis. Wygrał on przecież sześć z ośmiu rozegranych spotkań, popisami strzeleckimi zadziwiał w nich T.J.Warren, a klub porozumiał się w kwestii nowego kontraktu z trenerem Nate’em McMillanem.

Gdyby tak Victor Oladipo był skuteczniejszy, chociaż już dużym sukcesem było to, że lider (czy to jeszcze aktualne?) Pacers w ogóle się w Orlando pojawił.

.

Największą uwagę kibiców przykuwać będą w tej serii pojedynki Warrena z Jimmym Butlerem. Obaj panowie zwrócili na siebie uwagę w styczniowym spotkaniu i później prywatną wojenkę kontynuowali w mediach społecznościowych. Teraz, po eksplozji formy Warrena, mogą grać jak równy z równym, chociaż fanów Heat może martwić forma strzelecka Butlera, który w ‘Bańce” nie trafił jeszcze rzutu za trzy punkty, a w całym sezonie zanotował tylko 24 procent w tym elemencie gry.

W składzie Żaru jest jednak kilku strzelców, którzy przynajmniej częściowo neutralizują problemy ich lidera za linią 7,24 metra.

Także Pacers nie są pozbawieni wad. Największym ich problemem jest walka o zbiórki, co uwidoczniło się zwłaszcza przy braku kontuzjowanego Domantasa Sabonisa. Myles Turner jest wyjątkowo anemicznym środkowym w tym elemencie gry, a cały zespół w „Bańce” notował w Orlando wstydliwy wskaźnik poniżej 70 procent piłek zebranych na własnej tablicy. Statystyk nie poprawił nawet fakt, że w jednym ze spotkań za rywali ekipa z Indianapolis miała Houston Rockets.

Przewaga fizyczna i chyba szerszy też skład skłaniają nas do postawienia na Heat w tej rywalizacji. Obie drużyny zmierzyły się już ze sobą w Orlando, lecz do wygranego przez Miami 114:92 i rozgrywanego w dużej mierze rezerwami spotkania, nie przywiązujemy specjalnie dużego znaczenia.

.
Prognoza Polskikosz.pl: Awans Heat po wygranej 4:2

*
1. runda play-off rozpocznie się w poniedziałek 17 sierpnia. Odbywać się ona będzie w przyspieszonym tempie: po cztery mecze dziennie, a pierwszy z nich rozpoczynać się będzie już około godziny 19:00 polskiego czasu. Będzie zatem co oglądać i dodatkowo, czynić to o ludzkich dla nas godzinach.

Przyspieszone tempo spotkań było też jednym z powodów dla których spodziewamy się, że faworyci niechętnie ‘gubić’ będą zwycięstwa. Każde dodatkowe dwa dni wypoczynku mogą się bowiem okazać kluczowe w dalszej fazie rywalizacji.

Wojciech Malinowski

PZBUK – kursy i transmisje meczów NBA! >>

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami