
Na początku lipca bieżącego roku władze bydgoskiego klubu doszły do porozumienia z Jakubem Karwowskim – umowa miała obowiązywać przez dwa najbliższe sezony. Dwa sezony błyskawicznie zamieniły się jednak w… dwa miesiące, a koszykarz musi szukać nowego pracodawcy.
Karwowski w przeszłości reprezentował barwy takich klubów jak: MKS Pruszków, UKS Komorów, SMS PZKosz Władysławowo. Utalentowany gracz dość szybko wyleciał do Stanów Zjednoczonych. Był częścią North Platte College, a na koszykarski debiut w USA musiał poczekać aż dwa lata.
W NCAA rozegrał trzy sezony – 2019/2020, 2020/2021 oraz 2021/2022. Ostatnio zdecydował się na powrót do Polski, by właśnie tu rozpocząć zawodową przygodę ze sportem.
Trener Astorii, Marek Popiołek mówił o nim: „Jest zawodnikiem, który dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi. Podobał mi się taki profil zawodnika na pozycję numer 5 – jest bardzo wysoki i ma długi zasięg ramion, co powoduje, że potrafi bronić obręcz, a do tego jest dobrze skoordynowany. Posiada potencjał do tego aby na parkietach Energa Basket Ligi udowodnić swoją wartość i dobrze się na nich zaprezentować.”.
Mimo tego klub zdecydował się na przerwanie współpracy z koszykarzem, o czym poinformował wczoraj za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Wydaje się jednak, że zawodnik może dość szybko znaleźć sobie nowe miejsce. Składy części klubów ekstraklasowych, ale i pierwszoligowych wciąż nie są zamknięte.
Piotr Janczarczyk