REDAKCJA

Podsumowanie “Obcokrajowcy po PLK” [2/2]

Podsumowanie “Obcokrajowcy po PLK” [2/2]

Dostępne jest już ogólne podsumowanie serii. Chcieliście także ocenę zawodników, którzy wskoczyli na wyższy poziom. Przedstawiamy listę sześciu obcokrajowców!

fot. Andrzej Romański/plk.pl

Ogólne podsumowanie serii pokazało nam, które kierunki po PLK były najchętniej wybierane. Czytając komentarze, jeden z czytelników nasunął pomysł o wyróżnieniu kilku zawodników, którzy zanotowali progres. Stąd druga część podsumowania, w której wybierzemy sześciu zawodników z lepszymi sezonami niż rok temu.

Alex Hamilton (Maccabi Ramat Gan, Izrael)

Statystyki w Izraelu: 12 meczów, 13,5 punktu, 46,8% z gry, 25,6% za 3, 3,7 zbiórki, 4,4 asysty, 1,6 przechwytu

Statystyki w Polsce: 21 meczów, 9,5 punktu, 46,8% z gry, 29,3% za 3, 3,2 zbiórki, 3,3 asysty, 1,7 przechwytu

Amerykanin już w Polsce pokazał się jako wszechstronny gracz. Nic dziwnego, że już kilka razy próbowali go sprowadzić z powrotem do Szczecina. Przede wszystkim dostarcza jeszcze więcej punktów, a pozostałe statystyki nie odbiegają od tych wcześniejszych. To pokazuje, że w dalszym ciągu stoi na wysokim poziomie mimo przejścia do wyższej ligi. Co warto dodać, to fakt, że Hamilton gra jedynie w beniaminku, a i tak jego zespół jest w stanie rywalizować z najlepszymi. Efekt? 4. miejsce w lidze. 

Tayler Persons (MKS Dąbrowa Górnicza, Polska)

Statystyki w tym sezonie: 21 meczów, 17 punktów, 50,7% z gry, 35,2% za 3, 5 zbiórek, 9,2 asysty, 1,4 przechwytu

Statystyki rok temu: 11 meczów, 17,7 punktu, 45,9% z gry, 21,6% za 3, 4,7 zbiórki, 8,3 asysty, 1,7 przechwytu

Co na pierwszy rzut oka rzuca się w oczy, to liczby, które poszybowały w górę. Warto podkreślić, że Persons już teraz rozegrał niemal dwa razy więcej meczów niż w barwach Twardych Pierników. Swoją solidną formę kontynuuje w Polsce, tyle że w zespole walczącym o czołową “ósemkę”. Dodatkowo zapisuje się na kartach historii PLK, notując trzykrotnie triple-double, w tym dwa z rzędu. 

E.J. Rowland (JL Bourg, Francja)

Statystyki we Francji: 9 meczów, 5,8 punktu, 42,2% z gry, 25% za 3, 1,1 zbiórki, 3,3 asysty, 0,8 przechwytu

Statystyki w Polsce: 27 meczów, 15,2 punktu, 44,3% z gry, 29,5% za 3, 3,9 zbiórki, 7,9 asysty, 1 przechwyt

Tutaj statystyki w wielu elementach trzykrotnie mniejsze, lecz nie o samo notowanie w jego przypadku chodzi. Rowland, już w Polsce traktowany jako “emeryt”, był skreślany przez wielu, doradzając mu koniec kariery po sezonie w Gliwicach. Ten faktycznie zostawał długo bez klubu, zanim jeszcze pojawiły się problemy ze zdrowiem w Bourg. To właśnie tam, w wieku 40 lat, stał się rezerwową “jedynką” i spisuje się bez zastrzeżeń. Efektem dobrej gry było przedłużenie krótkoterminowej umowy aż do końca sezonu. 

Bryce Brown (JL Bourg, Francja)

Statystyki we Francji: 21 meczów, 11,2 punktu, 45% z gry, 45,8% za 3, 1,8 zbiórki, 1,4 asysty, 0,8 przechwytu

Statystyki w Polsce: 40 meczów, 12,3 punktu, 44% z gry, 39,7% za 3, 1,9 zbiórki, 1,9 asysty, 1 przechwyt

MVP finałów wypłynął na szerokie wody i mimo pewnych perypetii pozasportowych utrzymuje wysoki poziom sportowy w drugiej najlepszej drużynie całych rozgrywek EuroCup. Tam jest zawodnikiem stricte do karania rywali zza łuku, wychodzi mu to świetnie – wypełnia swoją rolę należycie, jest jednym z lepszych w tym elemencie w silnej lidze francuskiej. Ciągnie swój zespół do kolejnych wygranych, jest w czołówce ligi oraz już w 1/4 EC. Teraz przed nim decydująca faza sezonu, która być może zdefiniuje go jako zawodnika w crunch time. Oby podobnie jak w Polsce!

De’quon Lake (Szedeak, Węgry)

Statystyki na Węgrzech: 19 meczów, 11,6 punktu, 67,1% z gry, 100% za 3, 7,4 zbiórek, 0,8 asysty, 0,5 przechwytu, 0,7 bloku

Statystyki w Polsce: 33 mecze, 5,8 punktu, 63,5% z gry, 0% za 3, 4,4 zbiórki, 0,4 asysty, 0,4 przechwytu, 1 blok

Poziom ligi węgierskiej znacząco nie odstaje od naszej rodzimej Orlen Basket Ligi. Kilku zawodników z tego kraju przyjechało do Polski, wielu z przeszłością w PLK odnajduje się także tam. Tak jest też w przypadku Lake’a, który znał już realia tych rozgrywek. Przede wszystkim dużo większa rola, a za tym idące zaufanie trenera, buduje samego zawodnika – stąd kluczowe dla centra statystyki (punkty/zbiórki) są niemal dwa razy większe.

Glynn Watson (Telekom Bonn, Niemcy)

Statystyki w Niemczech: 20 meczów, 14,1 punktu, 44,7% z gry, 36,4% za 3, 2,8 zbiórki, 4,6 asysty, 1 przechwyt

Statystyki w Polsce: 12 meczów, 11,8 punktu, 45,5% z gry, 38,3% za 3, 2,1 zbiórki, 4,1 asysty, 1,5 przechwytu

Amerykanin jest jedynym zawodnikiem w tym zestawieniu, który w trakcie sezonu został zwolniony. Zaledwie 26-latek, niechciany przez Żana Tabaka w Sopocie, podbija Europę u obrońcy tytułu koszykarskiej Ligi Mistrzów. PLK where amazing happens! Grając dla jednej z lepszej ekip w Bundeslidze, i tak statystycznie wygląda lepiej niż w Treflu. Prawdopodobnie Watson jest jednym z największych niewykorzystanych talentów w Polsce przez ostatnie kilka sezonów. 

Ciekawi jesteśmy Waszych typów, piszcie w komentarzach. Tutaj wszystkie 16 tekstów z tej serii, o: KinguŚląskuStaliLegiiSpójniCzarnychAnwiluTrefluZastaluArce, MKS-ieSokoleStarcieGTKTwardych Piernikach i Astorii.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

Aleksander Mrozik jest czynnym trenerem Jr. NBA, dla którego od 2019 roku prowadzi kliniki dla dzieci i młodzieży z USA na największym evencie koszykarskim na świecie, czyli NBA All-Star Weekend. W niniejszym felietonie opowiada, jaki był początek tej wyjątkowej współpracy, nie szczędząc przy tym wielu anegdotek.
14 / 02 / 2025 10:03
Minionej nocy San Antonio Spurs rozegrali ostatni z serii sześciu kolejnych meczów wyjazdowych. Tym razem Ostrogi musiały uznać wyższość Boston Celtics. Obrońcy tytułu mistrzowskiego wygrali 116:103. Jeremy Sochan spędził na parkiecie 13 minut i odnotował w tym czasie cztery punkty oraz trzy zbiórki.
13 / 02 / 2025 8:53
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami