Stelmet jest ostatnim zespołem z czołówki, który zaliczył porażkę przeciwko MKSowi. Dąbrowianie z TOP5 ligi mają bilans 6-6, gdy dla przykładu Arged BMSlam Stal., zaliczana do czołówki, ma 1-9.
PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>
MKS w sezonie regularnym ograł wszystkich rywali z czołówki za wyjątkiem swojego playoffowego rywala – Stelmetu Enei BC Zielona Góra. Po niedzielnym meczu, wygranym 97:89 (więcej TUTAJ), kolekcja skalpów zespołów z ligowego TOP5 została uzupełniona.
Ile to już razy w tym sezonie wątpiliśmy w dalsze zwycięstwa Jacka Winnickiego i jego zespołu. Przed playoffami sam wpadłem w tę pułapkę i postawiłem na zwycięstwo zielonogórzan 3 do 0. Znów nie doceniłem możliwości MKSu.
Z resztą, wydaje mi się, że nie tylko ja. Przede wszystkim zrobiła to drużyna z Zielonej Góry i sam Igor Jovović, który nie potrafił w trakcie meczu numer 2 odpowiedzieć na usprawnienia, jakie poczynił Jacek Winnicki w grze swojego zespołu.
To wręcz niesamowite, ale w dwa dni trener MKSu znalazł antidotum na to, od czego zginął jego zespół w meczu numer 1 i potrafił jeszcze perfekcyjnie wyegzekwować. Szalejący pod koszami w pierwszym pojedynku Darko Planinić, w drugim nawet nie oddał rzutu i miał 3 straty.
MKS wygrał walkę o zbiórki nie mając ani jednego centra w swoim składzie z zespołem, który ma ich trzech. Wydaje się, że Stelmet za późno zszedł niżej, za późno spróbował się dostosować do wydarzeń boiskowych i za późno dostrzegł rzeczy, które tego dnia nie działają.
Aż samo na język ciśnie się pytanie, czemu na parkiet nie wyszedł Michael Humphrey, który jest atletycznym, lżejszym i szybszym graczem niż para Planinić – Hrycaniuk. Jeśli nie przeciwko smallballowym ustawieniom, to kiedy on ma grać, przeciwko wielkiemu Mbodjowi?
Dąbrowianie znów zadziwili.. a może to słowo już do nich nie pasuje?
MKS na 12 meczów rozegranych w trakcie tego sezonu z czołówką wygrał 6 – 50%. Jeśli weźmiemy pod uwagę Puchar Polski, to tam wygrali 1 z 2 spotkań. To bilans lepszy, jeśli chodzi o pojedynki z TOP5 niż chociażby Argedu BMSlam Stali (1-9 w lidze, 3-9 z PP), czy Stelmetu (3-5, 3-6 z PP).
Dąbrowianie może i grają powyżej swojego potencjału, może i kadrowo są słabsi od rywali z czołówki, ale po raz kolejny pokazali, że nie można ich oceniać przez pryzmat tego, co znajduje się na papierze.
Czas patrzeć na ich wyniki, a te po prostu robią wrażenie.
Grzegorz Szybieniecki
PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>