REDAKCJA

Pokaz siły Celtics, dogrywka w Minneapolis

Pokaz siły Celtics, dogrywka w Minneapolis

W hitowym starciu nocy Boston Celtics nie dali najmniejszych szans Dallas Mavericks, wygrywając z drużyną Luki Doncica aż 138:110. Gościom nie pomógł fantastyczny występ Słoweńca, który zanotował 12. triple-double w sezonie. Z kolei Minnesota Timberwolves przegrała na własnym parkiecie z Sacramento Kings 120:124, a do rozstrzygnięcia losów meczu potrzebna była dogrywka.
fot. Sam Navarro-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

Erik Drost/Wikimedia Commons

Boston Celtics — Dallas Mavericks

W nocy z piątku na sobotę najlepsza drużyna całej NBA gościła u siebie Dallas Mavericks. Celtics stali przed szansą na dziesiąte zwycięstwo z rzędu, czego w obecnym sezonie nie osiągnęła jeszcze żadna drużyna.

Spotkanie od samego początku przebiegało pod dyktando “Celtów”, którzy już w pierwszej kwarcie uzyskali dwucyfrowe prowadzenie. W barwach przyjezdnych rzeczy niemożliwych dokonywał Luka Doncic (37pkt/12zb/11as), zdobywając szesnaście “oczek” w pierwszych ośmiu minutach gry, ale to nie wystarczało na sprawnie działający kolektyw przeciwników.

Po zmianie stron Mavericks rzucili się do odrabiania strat i w pewnym momencie zbliżyli się do rywali na 79:81. Odpowiedź podopiecznych Joe Mazzulli była jednak perfekcyjna, a skuteczna gra Jaysona Tatuma (32pkt/8zb/3as) pozwoliła miejscowym na zbudowanie bezpiecznej przewagi, która utrzymała się do końca meczu. Ostatecznie Boston Celtics pokonali Dallas Mavericks aż 138:110 i zostali pierwszą ekipą w obecnych rozgrywkach, która dobiła do dziesięciu zwycięstw z rzędu.

– Poczyniliśmy postępy w naszej grze i zdajemy sobie sprawę, że każda noc będzie wyglądać inaczej. Jeśli wymaga to ode mnie podawania piłki w ośmiu posiadaniach z rzędu, ponieważ jest to dobre dla drużyny, to właśnie tak robię. Wiem, że pomoże to nam wygrać mecz – zaznaczył po meczu Jayson Tatum.

Minnesota Timberwolves — Sacramento Kings

Zdecydowanie bardziej zacięte spotkanie odbyło się w Target Center, gdzie miejscowa Minnesota Timberwolves podejmowała Sacramento Kings. Liderzy Konferencji Zachodniej zamierzali wykorzystać wczorajsze potknięcie Oklahoma City Thunder i uciec przeciwnikom w walce o pierwszą pozycję.

Początek rywalizacji był bardzo zaskakujący, ponieważ po zaledwie czterech minutach gry Kings prowadzili aż 15:2. Szybka przerwa na żądanie w wykonaniu Chrisa Fincha sprawiła jednak, że jego podopieczni zaczęli odrabiać straty i już w połowie drugiej odsłony zdołali wyjść na prowadzenie.

O pierwszej połowie jak najszybciej zapomnieć chciałby Anthony Edwards. 22-latek trafił zaledwie 2 z 11 rzutów z gry i nie wyszedł na parkiet w drugiej części meczu. Jak się później okazało, lider “Wilków” pojechał do szpitala, by być obecnym przy narodzinach jego dziecka.

Osłabieni brakiem Edwardsa gospodarze zaczęli grać bardziej zespołowo w ataku, dzięki czemu pozostawali w grze o zwycięstwo do samego końca. W obronie nie potrafili jednak znaleźć sposobu na niesamowicie rozpędzonego Malika Monka (39pkt/4zb/4as), który w trzeciej oraz czwartej kwarcie zdobył łącznie aż 29 punktów, trafiając 12 z 19 rzutów z gry. W ostatnich sekundach 26-latek spudłował jednak rzut na zwycięstwo, a z drugiej strony pomylił się Karl-Anthony Towns, co oznaczało dogrywkę.

W pięciu dodatkowych minutach miejscowi wyglądali tragicznie, trafiając tylko jeden z siedmiu rzutów z gry, przez co nie mieli najmniejszych szans na nawiązanie żadnej walki. Tym samym Sacramento Kings wygrali 124:120 i awansowali na 7. miejsce w Konferencji Zachodniej.

Pozostałe mecze

  • Russell Westbrook złamał rękę w wygranym przeciwko Washington Wizards meczu 140:115. Na razie nie wiadomo, jak długa przerwa czeka MVP ligi z 2017 roku.
  • Wizards doznali 14. porażki z rzędu. To aktualnie najdłuższa seria przegranych w całej lidze.
  • Scottie Barnes również złamał rękę, a jego Toronto Raptors przegrali z Golden State Warriors 105:120. 22-latka prawdopodobnie już nie zobaczymy na parkietach NBA w tym sezonie.

Komplet wyników minionej nocy:

Philadelphia 76ers Charlotte Hornets 121:114 (32:27, 26:36, 30:21, 33:30)

Tobias Harris 31pkt/12zb/4as/2prz Miles Bridges 27pkt/11zb

Detroit Pistons Cleveland Cavaliers 100:110 (24:32, 24:31, 22:28, 30:19)

Ausar Thompson 15pkt/7zb/3as/5prz/2blk Evan Mobley 22pkt/17zb/7as/2prz/2blk

Toronto Raptors Golden State Warriors 105:120 (31:28, 33:33, 19:32, 22:27)

Kelly Olynyk 16pkt/10zb/3as/3prz Stephen Curry 25pkt/6zb/6as

Boston Celtics — Dallas Mavericks 138:110 (38:32, 28:27, 36:31, 36:20)

Jayson Tatum 32pkt/8zb/3as Luka Doncic 37pkt/12zb/11as

New Orleans Pelicans Indiana Pacers 129:102 (48:26, 29:30, 31:16, 21:30)

Brandon Ingram 34pkt/8zb/6as — Isaiah Jackson 13pkt/11zb/2prz

Minnesota Timberwolves – Sacramento Kings 120:124 (22:30, 37:30, 23:31, 33:24, 5:9 OT)

Jaden McDaniels 26pkty/7zb – Malik Monk 39pkt/4zb/4as

Memphis Grizzlies – Portland Trail Blazers 92:122 (21:17, 24:34, 27:40, 20:31)

Jake LaRavia 21pkt – Jabari Walker 19pkt/10zb/2prz

Chicago Bulls – Milwaukee Bucks 97:113 (24:33, 20:25, 28:24, 25:31)

Nikola Vucevic 17pkt/9zb/3as – Giannis Antetokounmpo 46pkt/16zb/6as

Los Angeles Clippers – Washington Wizards 140:115 (33:30, 46:34, 31:21, 30:30)

James Harden 28pkt/4zb/8as/3blk – Kyle Kuzma 32pkt/7zb

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

GTK Gliwice, mimo wsparcia grupy ponad 30. kibiców, nie zdołało wywieźć z Warszawy cennych punktów, które mogłyby ugruntować ich bezpieczną pozycję w tabeli Orlen Basket Ligi i oddalić widmo spadku. Gliwiczanie, walczący o utrzymanie w elicie, przegrali z Dzikami Warszawa 90:80, co sprawiło, że spadli na ostatnie miejsce w tabeli.
17 / 03 / 2025 11:49
Carmelo Anthony był świetnym strzelcem. Posiadał cały arsenał ofensywnych zagrań, dzięki czemu uzbierał na parkietach NBA ponad 28 tysięcy punktów, więcej niż m.in. Hakeem Olajuwon, Kevin Garnett i Tim Duncan. Perfekcyjnie ułożony rzut był znakiem firmowym „Melo”. Ale jego życie było dalekie od ideału. W książce Carmelo Anthony. Bez obietnic. Autobiografia, która ukaże się nakładem Wydawnictwa SQN 9 kwietnia, dziesięciokrotny uczestnik Meczów Gwiazd i trzykrotny złoty medalista olimpijski z drużyną Stanów Zjednoczonych opowiedział, w jaki sposób przetrwał trudne momenty i dotarł do Madison Square Garden.
19 / 03 / 2025 18:33
W nocy z poniedziałku na wtorek San Antonio Spurs rywalizowali w Mieście Aniołów z Los Angeles Lakers. Pierwotnie spotkanie miało zostać rozegrane 11 stycznia, ale zostało wówczas przełożone z uwagi na pożary w Kalifornii. Jeziorowcy, którzy w ostatnim czasie muszą radzić sobie bez LeBrona Jamesa, zdołali pokonać dziś Ostrogi 125:109.
18 / 03 / 2025 8:42
Koledzy z drużyny widzą codziennie na treningach radosnego gościa, który jest ich motorem napędowym. Kibice widzą dążącego do celu koszykarza, który co mecz zostawia swoje serce na parkiecie. A co widzi ten zawodnik? To wie tylko on sam. To gracz, który co kolejkę dostarcza Wam emocji z uśmiechem na twarzy. Obserwujecie go i znacie z boiska. Nigdy nie ujrzycie tego, co widzi on. To głos jednej z osób, którą możliwe, że spotykasz każdego dnia na treningach. Być może grałeś przeciwko niemu ostatni mecz, albo jesteś jego fanem. To głos doświadczonego obecnie pierwszoligowego koszykarza, który postanowił podzielić się tym, co widzi sam. 23 lutego to Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Powinniśmy zwrócić wówczas uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne, korzystanie ze specjalistycznej pomocy i świadomość, że nigdy nie wiemy, z czym mierzy się druga osoba.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami