16:20 z Rumunią, 13:14 z Węgrami – reprezentacja 3×3 bardzo źle rozpoczęła turniej w Kantonie. Nie wiadomo, co gorsze – wyniki czy gra.

Znasz się na koszu? – wygrywaj w zakładach! >>
Polacy nie zasłużyli na zwycięstwa w środowych meczach, choć oba spotkania były zacięte. Biało-Czerwoni byli nieskuteczni z dystansu, w ataku ograniczali się do siłowych wejść, czasem kończonych zresztą stratami. W obu meczach zdarzały im się też błędy w obronie, po których rywale – drużyny przeciętne i „w zasięgu” – kończyli akcje łatwymi punktami.
I teraz ich sytuacja jest bardzo trudna, o awansie do ćwierćfinału można już tylko marzyć – z grup, które liczą po pięć zespołów, wyjdą po dwie drużyny, a Polacy zamykają tabelę grupy C z bilansem 0-2. W piątek czekają ich spotkania z Hiszpanią (2-0) i Filipinami (1-1)
Teoretycznie z bilansem 2-2 będzie można się wślizgnąć do najlepszej ósemki, ale do tego – poza własnymi wygranymi, Polacy potrzebowaliby dobrego układu innych wyników. Czyli cudu.
Dwa lata temu na swoich pierwszych mistrzostwach świata Biało-Czerwoni zajęli 7. miejsce. Z tamtego składu w Kantonie gra tylko Przemysław Lewandowski – obok niego Polskę reprezentują Przemysław Rduch, Filip Kenig i Michał Wojtyński.
Tabela po pierwszym dniu:
1. Hiszpania 2-0 +9
2. Rumunia 1-1 +2
3. Węgry 1-1 -3
4. Filipiny 1-1 -3
5. Polska 0-2 -5
Piątkowe mecze Polaków:
Hiszpania – Polska, godz. 8.30
Filipiny – Polska, godz. 10.40.
Transmisje na YouTube.