REDAKCJA

Polak sponsorem Lakers – ale fajna historia!

Polak sponsorem Lakers – ale fajna historia!

Firma Piotra Szulczewskiego, właściciela aplikacji Wish, za miejsce na koszulce Los Angeles Lakers zapłaci ok. 13 mln dol. rocznie.

Koszulki Lakers z reklamą Wish (fot. Twitter)

W takich butach szalał Kobe Bryant – zobacz! >>

Dwa lata temu Cinkciarz.pl ogłosił podpisanie siedmioletniej umowy sponsorskiej z Chicago Bulls, teraz mamy kolejny polski akcent w NBA – na koszulkach Lakers pojawi się logo Wish, aplikacji za pomocą której można robić zakupy w sieci. Jej współtwórcą jest 36-letni Piotr Szulczewski.

W 2010 roku Szulczewski, były pracownik Google, Yahoo i Facebooka, z kolegą Dannym Zhangiem założył firmę, która w ciągu 6 lat osiągnęła wartość 3,5 mld dolarów, a jemu dała miejsce na liście najbogatszych Polaków.

Umowa z Lakers podpisana została na trzy lata, jej roczna wartość to ok. 13 mln dol. Rekordowy kontrakt na niewielki plasterek na koszulce, która to opcja pojawiła się dopiero przed tym sezonem, mają Golden State Warriors (20 mln dol. od Rakuten).

Lakers są 16. klubem, który sprzedał miejsce na koszulce i trzeba przyznać, że nawet pomimo słabych wyników mają wielki reklamowy potencjał. M.in. ze względu na Lonzo Balla, o którym ciągle jest głośno.

Jestem bardzo podekscytowany Lonzo. Jego energia, jego zasięgi w social mediach są szalone. To wspaniałe. Możliwe, że rozpoczniemy współpracę także z jego marką – mówi Piotr Szulczewski.

W takich butach szalał Kobe Bryant – zobacz! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami