Załóż konto w Superbet i odbierz do 1554 zł na start!
Wszyscy czterej rozegrali swoje mecze w ubiegłą sobotę. Gran Canaria rywalizowała z Bilbao, Zaragoza z Unicają, a Manresa z Joventutem. Jak spisali się Polacy?
Niestety, tym razem nie mamy świetnych wiadomości. Drużyny z polskimi zawodnikami musiały uznać wyższość swoich ostatnich rywali. Gran Canaria zaczęła piątką ze Slaughterem oraz Sokołowskim. Rozgrywający spędził na parkiecie 22 minuty, a środkowy o 10 mniej. Obaj zakończyli spotkanie, mając na koncie tylko 7 oczek. Co więcej, tylko dwóch graczy Gran Canarii miało w sobotę dwucyfrowy dorobek punktowy. To przełożyło się na niekorzystny wynik – 76:72 dla Bilbao.
Drużyna Adama Waczyńskiego rywalizowała z Joventutem Badalona. Manresa nie była w stanie dorównać rywalom i przegrała to spotkanie 68:90. Były koszykarz m.in. Trefla Sopot trafił dwa z sześciu rzutów z gry. Do tego dołożył 2 zbiórki i 1 asystę. Dla Manresy była to kolejna przegrana z rzędu. Z bilansem 2-8 zajmuje ostatnie miejsce w lidze ACB.
Grał także zespół Marcela Ponitki, który mierzył się z Unicają Malaga. To właśnie przeciwnicy Zaragozy byli wielkimi faworytami do zwycięstwa, co tylko potwierdziło się w sobotni wieczór – 104:78. 25-latek spędził kwadrans na placu gry, ale w tym czasie zdołał wykonać tylko dwie próby. Jedna z nich znalazła drogę do kosza, a Ponitka zakończył mecz z dwoma oczkami na koncie. Zaragoza ma obecnie identyczny bilans, co Manresa, jednak za sprawą lepszego bilansu małych punktów znajduje się nieco wyżej, bo na piętnastym miejscu w tabeli.