PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Mecz na początku był rozgrywany w nieco leniwym tempie, obie ekipy miały spore problemy ze zdobywaniem punktów. Zespół z Gliwic (chyba można powiedzieć, że zaskakująco) dobrze bronił uniemożliwiając szybki atak gospodarzom.
Ciężar gry na siebie wziął Chris Wright, który kilkoma indywidualnymi akcjami wyprowadził Polski Cukier na prowadzenie, jednak GTK potrafiło odpowiedzieć, przechwycić parę razy piłkę i zniwelować straty do zaledwie 2 punktów – 18:16 po pierwszej kwarcie.
W drugiej kwarcie torunianie złapali rytm gry w ataku i odskoczyli na kilka punktów. Ważniejszą informacją był jednak powrót na parkiet Jakub Schenka, który w ostatnich tygodniach pauzował z powodu kontuzji. Rozgrywający Polskiego Cukru w sumie na boisku spędził 9 minut i nie zdobył punktu.
W drugiej połowie eksplodował talent ofensywny amerykańskiego duetu Polskiego Cukru, czyli Chrisa Wrighta i Keitha Hornsby’ego. Szczególnie Wright czuł się tego dnia znakomicie – skończył z linijką 28 punktów (11/15 z gry) i 5 asyst. Hornsby z kolei uzbierał 22 oczka.
GTK jednak nie dało się złamać i cały czas trzymało się blisko gospodarzy. Także po ich stronie błyszczał duet Amerykanów – Brandon Tabb (25 punktów) i Payton Henson (20 punktów). Zabrakło jednak trochę wsparcia od reszty – Duke Mondy trafił zaledwie 2 z 11 rzutów, a po kontuzji wciąż jeszcze nie wrócił Kacper Radwański.
Ostatnia kwarta to już popis w ofensywie z obu stron. W 10 minut padło w sumie 72 punkty (36:36), ale to jednak torunianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Twarde Pierniki ostatecznie wygrały 98:92.
Polski Cukier dzięki temu zwycięstwo utrzymuje na czele ligowej tabeli z tylko jedną porażką. GTK z kolei ma bilans 3-7.
Pełne statystyki znajdziesz TUTAJ.
RW