
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Odejście Obiego Trottera, ogłoszone kilka godzin przed tym meczem, jasno sugerowało taktykę Startowi – nacisk na obwodowych graczy Polskiego Cukru, grającego bez rozgrywających w składzie. Pierwsze minuty wydawały się to potwierdzać. Po serii strat gospodarzy, zespół z Lublina prowadził 14:5.
Później nastąpiła jednak eksplozja w ataku „Pierników”. Torunianie zaliczyli niespotykaną serię „30:4” i grając wręcz koncertowo wyszli na kilkunastopunktowe prowadzenie. Szalał Donovan Jackson, który już do przerwy miał na koncie 25 punktów.
Start, nie pierwszy raz w tym sezonie, pogubił się w szokującym stopniu. Obrona uznawana za jedną z najlepszych w lidze, do przerwy straciła trudne do uwierzenia 63 punkty! Cukier prowadził różnicą 18 oczek.
Zespół z Lublina pozbierał się w drugiej połowie. Tym razem, rolę wyjątkowo gorącego strzelca przejął Sherron Dorsey – Walker, trafiający raz za razem gwiazdorskie rzuty. Zawodnik Startu w meczu zanotował wspaniałą skuteczność 13/19 i z dorobkiem 35 punktów wyrównał rekord sezonu w PLK. Zaczęła też na chwilę działać obrona zespołu Davida Dedka, czego efektem było zaledwie 10 oczek gospodarzy w kwarcie.
Końcówka należała jednak do rekordowo zmobilizowanych (sponsorskie podteksty) graczy z Torunia. Przełomową trójkę trafił, także świetnie dysponowany (25 pkt.) Keyshawn Woods, a temat przypieczętowały celne wolne Jacksona.
Start pierwszy raz w sezonie stracił ponad 100 punktów w meczu bez dogrywki. Zagrał kolejną nieudaną końcówkę – brakowało rzutów z dobrych pozycji i fauli we właściwych momentach.
Polski Cukier sezonu zapewne już nie uratuje, ale humory kibicom i samym sobie z pewnością tą wygraną koszykarze choć trochę poprawili.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
TS
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>