
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Kapitan reprezentacji Polski rozpoczął mecz w wyjściowym składzie i chociaż był niewidoczny w ataku, to i tak tylko trzech graczy Zenitu zagrało więcej minut od niego. Jedyne swoje punkty Mateusz Ponitka zdobył w 4. kwarcie, gdy celną „trójką” ukarał obronę gospodarzy. Do swojego dorobku dołożył jednak po 5 asyst i zbiórek, tradycyjnie pokazując swoją wszechstronność.
W perspektywie meczów kadry nas cieszy fakt, że Mateusz wyglądał dobrze fizycznie i ominęły go kontuzje. Czasu na wypoczynek dużo mieć jednak nie będzie, gdyż w sobotę, w „bańce” w Walencji reprezentacja Polski zmierzy się z Rumunią w ramach eliminacji do Eurobasketu 2022.
Gdy na początku 3 kwarty rosyjski zespół objął prowadzenie 54:34, zazwyczaj spokojny trener Żalgirisu Martin Schiller nie ukrywał wściekłości i poprosił o przerwę na żądanie. Jego zespół rozkręcał się bardzo wolno, ale w 4. kwarcie zdołał zmniejszyć straty do 9 punktów. Na więcej jednak nie pozwolił Will Thomas, który trafił z bardzo trudnej pozycji zza linii 6,75 metra.
Easy as that for Will Thomas
— Turkish Airlines EuroLeague (@EuroLeague) November 26, 2020
He was happy with that! 😃#7DAYSMagicMoment pic.twitter.com/Yl8V8OyeuO
Dzięki wygranej 83:75 Zenit odniósł już 6. zwycięstwo w obecnym sezonie Euroligi. Najskuteczniejsi w rosyjskim zespole byli Amerykanie: Austin Hollins (20 pkt) i Will Thomas (16 pkt).
Na przeciwnym biegunie jest z kolei Żalgiris, który poniósł 6. łącznie, a 5 z rzędu porażkę. Litewskiej drużynie nie pomogło 18 punktów Mariusa Grigonisa i 17 Joffreya Lauvergne’a.
RW
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>