Indiana Pacers — Minnesota Timberwolves
Kilka godzin przed rozpoczęciem tego spotkania Minnesota Timberwolves poinformowała o kontuzji Karla-Anthony’ego Townsa, który rozdarł łąkotkę w lewym kolanie. Środkowy niedługo przejdzie zabieg, który wykluczy go z gry na co najmniej miesiąc, a w drużynie mają nadzieję, że 28-latek powróci na start play-offów.
Na domiar złego już w piątej sekundzie spotkania Anthony Edwards niefortunnie stanął na stopie Aarona Nesmitha (8pkt/4zb/2blk), skręcając kostkę, przez co musiał opuścić parkiet na kilka minut. Na szczęście uraz 22-latka nie okazał się poważny, a “Ant” powrócił do gry jeszcze w pierwszej kwarcie meczu.
Od tego momentu gra Timberwolves wyglądała naprawdę dobrze, a w połowie drugiej odsłony przyjezdni prowadzili aż 54:37. W końcówce pierwszej połowy Pacers zdołali jednak zmniejszyć różnicę dzielącą oba zespoły i do szatni schodzili przy 11-punktowym deficycie.
Po zmianie stron wyższy bieg wrzucił Tyrese Haliburton (23pkt/3zb/13as), a miejscowi wyszli na prowadzenie 68:66 po zaledwie sześciu minutach kwarty. Od tego momentu gra stała się bardzo wyrównana, a żadna z ekip nie była w stanie zbudować przewagi większej niż pięć “oczek”. Na półtorej minuty przed końcem mieliśmy remis 105:105. Wtedy też Anthony Edwards przejął mecz i trafił trzy kolejne rzuty, zapewniając “Leśnym Wilkom” prowadzenie 112:108.
Na piętnaście sekund przed końcem trzy osobiste trafił jednak Nesmith, a chwilę później Edwards pomylił się z linii rzutów osobistych, dając rywalom szansę na doprowadzenie do dogrywki. W decydującej akcji Nesmith zaatakował kosz, ale w niesamowity sposób jego rzut zablokował “Ant”, zbijając piłkę od tablicy, czym zapewnił zwycięstwo Timberwolves 113:111. Ostatecznie 22-latek zakończył rywalizację z imponującymi 44 punktami, 6 zbiórkami, 3 asystami, 2 przechwytami oraz 2 blokami.
— Był dzisiaj na zupełnie innym poziomie. Nawet gdy go podwajaliśmy, to znajdował sposób, żeby nam się wyrwać i zdobyć punkty. Jest niesamowitym zawodnikiem — komplementował 22-latka po spotkaniu trener Pacers, Rick Carlisle.
Denver Nuggets — Boston Celtics
Hitem nocy było jednak spotkanie w Ball Arena, gdzie aktualni mistrzowie NBA podejmowali finalistów rozgrywek z 2022 roku. Było to również starcie dwóch głównych kandydatów do tytułu w obecnym sezonie, a ich wcześniejszy mecz, który miał miejsce w styczniu, zakończył się zwycięstwem “Bryłek” w TD Garden 102:100.
Pierwsze minuty należały do przyjezdnych, a od samego początku dobrze ustawiony celownik miał Jaylen Brown (41pkt/13zb/4as/3prz) – zawodnik “Celtów” w pierwszej kwarcie rzucił siedem punktów, a w drugiej dołożył aż piętnaście, utrzymując swoją drużynę w grze. Po drugiej stronie parkietu nie do zatrzymania był jednak Nikola Jokic (32pkt/12zb/11as/2prz), który w pierwszej połowie zapisał na koncie 20 “oczek”, a jego Nuggets prowadzili 62:54.
Po zmianie stron do skutecznego Browna dołączył Kristaps Porzingis (24pkt/12zb), którego trójki pozwoliły doprowadzić do szybkiego remisu. Podopieczni Michaela Malone’a raz jeszcze znaleźli jednak odpowiedź, a trafienia Kentavoiusa Caldwell-Pope’a (11pkt/3zb/3prz) oraz Peytona Watsona (11pkt/4zb/2blk) zapewniły gospodarzom prowadzenie 92:80.
Wydawać się mogło, że przewaga była już bezpieczna, ale w samej końcówce dwie trójki z rzędu trafił Jrue Holiday (12pkt/4zb) i nagle zrobiło się 109:111 na minutę przed końcem spotkania. W kolejnej akcji rzutu na prowadzenie z czystej pozycji nie trafił jednak Jayson Tatum (15pkt/4zb/8as/2prz), a w odpowiedzi Jokic rzucił alley-oopa do Aarona Gordona (16pkt/9zb), zamykając kwestię zwycięstwa. Ostatecznie Denver Nuggets pokonali Boston Celtics 115:109, a największą różnicę zrobiły rzuty osobiste — miejscowi trafili 21 z 22 prób, a goście zaledwie 16 na 25. Jaylen Brown trafił tylko 7 z 14 rzutów z linii.
Pozostałe informacje
- San Antonio Spurs przegrali na wyjeździe z Sacramento Kings 129:131. Podopieczni Gregga Popovicha przegrali ostatnie 50 sekund meczu wynikiem 0:7.
- Jeremy Sochan miał szansę doprowadzić do dogrywki, ale jego dobitka okazała się niecelna. Polak zakończył starcie z 9 punktami, 8 zbiórkami, 2 asystami, 1 przechwytem oraz 2 blokami. Trafił 3 z 10 rzutów z gry.
- Ben Simmons nie zagra już w tym sezonie. Rozgrywający wciąż szuka rozwiązanie problemu z uszkodzonymi nerwami w dolnej części pleców i jest niezdolny do gry.
- Detroit Pistons pokonali we własnej hali Brooklyn Nets 118:112 i opuścili ostatnie miejsce w NBA. Z bilansem 10-52 wyprzedzają Washington Wizards, którzy mają 9-53.
- Luka Doncic zaliczył piąte 30-punktowe triple-double z rzędu (35pkt/11zb/11as), dołączając do Russella Westbrooka, jako jedyni koszykarze z takim osiągnięciem. Dallas Mavericks przerwali serię trzech porażek, pokonując na własnym parkiecie Miami Heat 114:108.
- Grayson Allen trafił siedem trójek w pierwszej kwarcie meczu przeciwko Toronto Raptors. Całe spotkanie 28-latek zakończył z ośmioma celnymi rzutami zza łuku, a Phoenix Suns wygrali 120:113.
- Stephen Curry skręcił kostkę na cztery minuty przed końcem spotkania przeciwko Chicago Bulls. Rozgrywający opuścił parkiet, wyraźnie utykając, a jego zespół dość niespodziewanie przegrał 122:125.
- Brandin Podziemski miał okazję, by na sześć sekund przed końcem doprowadzić do remisu, ale spudłował dwutakt z czystej pozycji. W całym meczu 21-latek zapisał 11 punktów, 4 zbiórki, 4 asysty oraz 1 przechwyt. Koszykarz z polskimi korzeniami trafił 4 z 7 rzutów z gry.
Komplet wyników minionej nocy:
Indiana Pacers — Minnesota Timberwolves 111:113 (23:33, 26:27, 34:23, 28:30)
Tyrese Haliburton 23pkt/3zb/13as — Anthony Edwards 44pkt/6zb/3as/2prz/2blk
Detroit Pistons — Brooklyn Nets 118:112 (26:16, 28:41, 31:24, 33:31)
Cade Cunningham 32pkt/5zb/11as — Dennis Schröder 31pkt/8as
Dallas Mavericks — Miami Heat 114:108 (28:36, 26:22, 37:25, 23:25)
Luka Doncic 35pkt/11zb/11as — Terry Rozier 27pkt/6zb/11as
Phoenix Suns — Toronto Raptors 120:109 (39:25, 28:28, 22:29, 31:27)
Kevin Durant 35pkt/3zb/2prz — Immanuel Quickley 21pkt/9zb/16as
Sacramento Kings — San Antonio Spurs 131:129 (30:31, 41:28, 29:36, 31:34)
Domantas Sabonis 31pkt/17zb/9as — Devin Vassell 30pkt/5zb/9as/2prz
Golden State Warriors — Chicago Bulls 122:125 (31:25, 28:38, 30:36, 33:26)
Draymond Green 11pkt/10zb/12as/2blk — Nikola Vucevic 33pkt/11zb/5as
Denver Nuggets — Boston Celtics 115:109 (30:28, 32:26, 28:26, 25:29)
Nikola Jokic 32pkt/12zb/11as/2prz — Jaylen Brown 41pkt/13zb/4as/3prz