
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Gdy po zaledwie 11 minutach gry w trzecim, decydującym meczu półfinałowym z Anwilem w Warszawie Adam Kemp schodził na ławkę z twarzą zalaną krwią, warszawscy kibice mogli mieć nadzieję, że to jedynie rozcięty łuk brwiowy amerykańskiego środkowego. Gdy ten jednak nie wrócił do gry po przerwie, można było zacząć się niepokoić.
Niestety, najczarniejszy dla Legii scenariusz się potwierdził. Kemp nie zagra co najmniej w dwóch pierwszych meczach finałowych.
– Początkowo wydawało się nam, że ma jedynie rozciętą powiekę. Niestety badania przeprowadzone po meczu wykazały pękniętą podstawę oczodołu. Walczymy o to, by Adam jak najszybciej wrócił do zdrowia, ale pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. W dwóch pierwszych meczach nam pewno nam nie pomoże – mówi trener Legii Wojciech Kamiński.
Kemp z każdym kolejnym miesiącem tego sezonu spisywał się coraz lepiej. W 35 meczach w barwach Legii w PLK uzyskiwał przeciętne 5,7 punktu i 5,2 zbiórki w ciągu 17 minut gry. Kluczowy był szczególnie podczas walki w play-off. To on był bohaterem trzeciego meczu ćwierćfinałowego ze Stalą Ostrów Wielkopolski, gdy do 11 punktów dołożył 8 zbiórek i – przede wszystkim – 6 bloków.
– Brak Kempa to dla nas fatalna wiadomość, ale nie załamujemy rąk. Po to przygotowujemy przez cały sezon 11-12 koszykarzy, by teraz z nich korzystać. Kontuzja jednego jest szansą dla innego. Mam nadzieję, że ci, którzy będą zastępowali we Wrocławiu Kempa ją wykorzystają, a w dalszej części rywalizacji Adam uzbrojony w maskę jeszcze postraszy naszego rywala – mówi Kamiński.
TOMAS
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>