PRAISE THE WEAR

Powrót giganta? Cztery kluby chcą Groselle’a

Powrót giganta? Cztery kluby chcą Groselle’a

Jeden z najlepszych środkowych ostatnich lat w PLK może wrócić do Polski. Jak podają europejskie serwisy, ściągnięciem Geoffreya Groselle'a zainteresowane są aż 4 kluby z naszej ligi.
Geoffrey Groselle / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Leworęczny, rudowłosy Amerykanin siał spustoszenie pod koszami w sezonie 2020/21. W Zastalu prowadzonym przez Żana Tabaka został MVP rundy zasadniczej w PLK, wygrał puchar i wicemistrzostwo Polski oraz miał znaczący udział w bardzo udanym sezonie zielonogórzan w lidze VTB. Niewielu graczy indywidualnie robiło tak znaczącą różnicę jak Geoffrey Groselle (29 lat, 213 cm) – statystyki na poziomie 17.2 punktu i 8.3 zbiórki na mecz, przy 29 minutach na parkiecie, tylko to potwierdzają.

Włoski serwis Sportando podaje, że o Groselle’a obecnie najmocniej zabiega mistrz Polski, Śląsk Wrocław, przymierzający się do występów w rozgrywkach Eurocup. Zainteresowane Amerykaninem są także Trefl Sopot (dość logiczne, ze względu na obecność Żana Tabaka), Legia Warszawa (która poważnie rozmawiała z tym centrem już w trakcie minionego sezonu) oraz Stal Ostrów.

Groselle, który poza PLK miał na koncie udane występy w Niemczech, Francji i Kazachstanie, ostatni sezon spędził we Włoszech. Przygoda z Fortitudo Bolonia nie była jednak specjalnie udana, Amerykanin notował średnie na poziomie 7.4 punktu i 4.6 zbiórki. W lutym próbował przenieść się do niemieckiego s.Oliver Wuerzburg, ale transfer nie wypalił z przyczyn formalnych.

Rok temu o Grosellu było w naszych mediach głośno, w kontekście potencjalnego przyznania mu paszportu i gry w reprezentacji Polski. Nie ma co tłumaczyć, że gdyby udało się to zrealizować, jego wartość dla klubów PLK, wzrosłaby jeszcze bardziej.

TS

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami