
PZBUK – zarejestruj się i zgarnij cashback aż 200 złotych! >>
Pewno epoka dobiega końca – po niezbyt udanym sezonie z Fenerbahce, Żeljko Obradović nie będzie dalej trenerem ekipy ze Stambułu. Współpraca kończy się po 7 latach – mimo kilku rozmów i negocjacji, strony nie doszły do porozumienia.
Serbski szkoleniowiec z Fenerbahce wygrał wszystko – 4x mistrzostwo Turcji, 3x Puchar Turcji, no i najważniejsze, Euroligę w 2017 roku. Ekipa ze Stambułu pokonała wtedy w finale 80:64 Olympiakos Pireus. Fenerbahce grało w finale Euroligi jeszcze dwukrotnie, ale w 2016 musieli uznać wyższość CSKA Moskwa, a w 2018 Realu Madryt.
Obradović zdecydował, że w kolejnym sezonie nie będzie prowadził żadnego zespołu – potrzebuje przerwy i odpoczynku. Poza tym patrząc na jego karierę widać, że lubi pracować długofalowo. Serb zanim 7 lat spędził w Turcji, to chociażby przez 13 prowadził grecki Panathinaikos Ateny, także prowadząc go do wielkich sukcesów.
Niewykluczone, że odpoczynek Obradoviciowi faktycznie się przyda – w tym sezonie, przy braku oczekiwanych sukcesów, bywał sfrustrowany i jeszcze bardziej gniewny niż zwykle – świat obiegła m.in. scena, którą zrobił w trakcie meczu Gigiemu Datome (zobacz TUTAJ>>)
Teraz Fenerbahce czeka duża przebudowa. Skład zmienił się znacząco od czasów zdobycia Euroligi (odeszli Bogdan Bogdanović, Ekpe Udoh czy Marko Gudurić), a teraz strata trenera może oznaczać kompletną zmianę kursu.
Klub ze Stambułu przyzwyczaił, że ambicje ma wysokie i na pewno spróbuje już w kolejnym sezonie ponownie wedrzeć się do czołówki Euroligi. Historia jednak pokazuje, że po odejściu Obradovicia kluby miały spore problemy z odbudowanie swojej pozycji.
RW
.