
Kompleksowa oferta medyczna we Wrocławiu– poznaj SportsMedic >>
Przy okazji przerwanego sezonu 2019/20 mieliśmy w PLK decyzje dobre (szybkie zakończenie) i bardzo złe (arbitralne ustalenie tytułu i medali), czas na rozstrzygnięcia związane z nowymi rozgrywkami. Już pomysł wczesnego startu w sierpniu wzbudził sporo kontrowersji. Co dalej?
Prezes Radosław Piesiewicz ujawnił na łamach Sportowych Faktów, że planowane jest otwarcie ligi w sezonie 2020/21, nawet mimo oporu części klubów, opowiadających się za brakiem spadków. Oznacza to, że byłyby możliwe degradacje z PLK i awanse z 1.ligi.
Jeśli takie uregulowanie wejdzie w życie, naszym zdaniem, byłoby to słuszne rozwiązanie. Wprowadza do dodatkowy element rywalizacji, zmusza kluby do wysiłku do ostatnich kolejek, daje kibicom i mediom dodatkowe emocje oraz tematy. Pozostawia również, jak najbardziej zasłużoną, szansę klubom z niższego szczebla na dołączenie do elity w sposób sportowy.
Z kilku klubów dobiegają nas głosy, że sporo takich wiadomości podawanych przez prezesa Piesiewicza w mediach, jest dla nich zaskoczeniem – przedstawiciele drużyn nie byli o nich wcześniej oficjalnie informowani. Tym razem sternik PZKosz mówił także m.in. o pozostawieniu minimalnego, wymaganego budżetu w wysokości 2 mln złotych na drużynę oraz planowanym zakończeniu sezonu na maj. Czekamy na oficjalne komunikaty.
TS
.