
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Koszykarze z Tych przed tygodniem przegrali różnicą aż 49 punktów w Słupsku i sobotnie spotkanie, przeciwko teoretycznie słabszemu rywalowi, miało pokazać, że tamten mecz był wypadkiem przy pracy. W 1. połowie toczyła się wyrównana walka, lecz to goście wygrali ją różnicą 4 punktów (43:39).
Gospodarze zupełnie pogubili się za to po zmianie stron, co skrzętnie wykorzystali pruszkowscy koszykarze. Od stanu 48:43 wygrali oni kolejne 4 minuty aż 15:2 i zbudowali dzięki temu przewagę, która pozwoliła im odnieść pewną wygraną. 8 ze swoich 15 punktów zdobył w tym fragmencie gry Adrian Suliński.
Trener gości Andrzej Kierlewicz mógł jednak w sobotę liczyć także na innych swoich zawodników. 15 „oczek” na swoim koncie zanotował również January Sobczak, a granicę 10 zdobytych punktów przekroczyło jeszcze 3 innych graczy. Gościom nie przeszkodziła nawet słaba skuteczność w rzutach z dystansu (7/26), chociaż akurat we wspomnianym fragmencie trzeciej kwarty 3-krotnie trafili zza linii 6,75 metra.
Jeszcze gorzej (2/18) z dystansu rzucali jednak koszykarze GKS-u, a równie mocno w ich statystykach rzuca się w oczy zaledwie 9 asyst. Tyszanie przegrali po raz 11. w sezonie i z bilansem 17-11, zamiast walki o 4. miejsce z Rawlplugiem Sokołem Łańcut (19-9), coraz mocniej muszą oglądać się w tabeli Suzuki 1. ligi za siebie.
Z kolei pruszkowski zespół pozostaje jedną z rewelacji obecnego sezonu. 15. wygrana w sezonie bardzo przybliżyła Elektrobud-Investment (15-13) do walki o miejsce w czołowej „8” na koniec sezonu regularnego, jednak wśród chętnych do zajęcia miejsc 6-8 doliczyć się można łącznie aż 6 drużyn. Na korzyść Znicza działa na pewno fakt, że w kolejnym meczu (28 marca) podejmą najsłabszy w lidze zespół z Nysy Kłodzkiej (1-26)
WM
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>