REDAKCJA

Przegapione szanse – Polska przegrała też z Belgią

Przegapione szanse – Polska przegrała też z Belgią

Jeszcze jeden mecz do wygrania i jeszcze jedna porażka w końcówce. Polacy walczyli do ostatnich sekund, ale zawalili ostatnie akcje i przegrali 14:16 z Belgią, co może oznaczać odpadnięcie z igrzysk. Czekamy na wyniki innych meczów.
Michael Hicks / fot. FIBA

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Po obu drużynach od początku widać były trudy turnieju, wielki wysiłek ostatnich dni. Polacy byli wolniejsi, częściej od rywala nie zdążali w obronie, zaczęliśmy od bardzo złego wyniku 2:8.

Znów swoje gorsze oblicze pokazywał Michael Hicks. Nie zastawiał przy rzutach rywali, popełnił też bezsensowny faul techniczny, który kosztował nas 2 punkty. Drużyna, także Mike, potrafiła się jednak zerwać do walki.

Polacy zaczęli bardzo dobrze bronić, teraz to Hicks ciągnął zespół. Dwie bardzo dobre akcje zaliczył też Szymon Rduch, dogoniliśmy i przegoniliśmy Belgów. Na 2 minuty przed końcem było 14:11 dla Polski.

I znów nastąpiła bardzo zła końcówka. Indywidualnych akcji nie kończył Hicks, Belgowie resztkami sił odrabiali straty. W najważniejszym posiadaniu meczu, przy komplecie fauli rywala i miejscu do gry 1×1, Michael zdecydował się na bardzo zły rzut z dystansu, który skończył się niepowodzeniem.

Belgom 0.7 sekundy wystarczyło do trafienia z dystansu i przegraliśmy mecz. Fazę grupową Polska kończy z rozczarowującym bilansem 2-5. Czekamy jeszcze na wynik meczu Japonia vs. Chiny, wygrana tej pierwszej drużyny może nam dać jeszcze awans do czołowej szóstki turnieju.

RW

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami