PRAISE THE WEAR

Przełamanie kapitana – na takiego „Wacę” czekamy!

Przełamanie kapitana – na takiego „Wacę” czekamy!

18 punktów w meczu z Niemcami to nie wszystko – Adam Waczyński poza skutecznością pokazał też odważniejszą, agresywniejszą grę do kosza.

Adam Waczyński (Fot. Andrzej Romański/PZKosz)

EuroBasket, PLK, NBA – typuj i wygrywaj kasę! >> 

W sobotnim meczu z gospodarzami turnieju w Hamburgu Polacy wygrali 80:75, a Adam Waczyński wypadł tak, jak na jednego z liderów i czołowego strzelca przystało – grał równo, punktował od początku spotkania, a w końcówce rzucił 8 z ostatnich 9 punktów zespołu. I był wówczas perfekcyjny na linii rzutów wolnych (6/6).

Wygląda na to, że forma „Wacy” wraca – w pierwszych pięciu sparingach (dwóch z Czechami, dwóch z Łotwą i z Litwą), kapitan miał 4/23 z gry, uciułał w sumie 16 punktów. W Hamburgu, w dwóch meczach, ma już 7/15 i 25 „oczek”. Progres jest widoczny.

I można powiedzieć, że przełamanie dokonało się przez duże „P” – od rzadkiej trójki z faulem w trzeciej kwarcie meczu z Serbią. Ale w spotkaniu z Niemcami widać było też Waczyńskiego grającego trochę jak w Unicaji Malaga – walczącego na deskach (7 zbiórek), w obronie (2 bloki), grającego do kosza.

Kapitan zwykle zaczyna mecze od rzutów z dystansu – tak było też z Niemcami. Ale potem widzieliśmy trochę wejść w pole trzech sekund, „Waca” trafił dwa rzuty spod kosza. Niewiele, ale z drugiej strony – były to jego pierwsze trafienia z pomalowanego we wszystkich tegorocznych sparingach.

Najwyraźniej Waczyński, który w trening na zgrupowaniu wszedł trochę później, ze względu na kontuzję mięśniową z końca sezonu, potrzebował więcej czasu na zrzucenie rdzy i dojście do formy. Oby było już tylko lepiej.

ŁC

EuroBasket, PLK, NBA – typuj i wygrywaj kasę! >> 

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami