PRAISE THE WEAR

Przełamanie Stali w Ostrowie – Trefl przegapił szansę

Przełamanie Stali w Ostrowie – Trefl przegapił szansę

Dominacja pod koszem Adama Łapety (16+11) oraz ważne punkty Johnsona i Ochońki dały Stali zwycięstwo 90:86 w bardzo zaciętym meczu z Treflem Sopot.

Adam Łapeta (fot. Rafał Jakubowicz Fotografia/bmslamstal.pl)

PLK, NBA – obstawiaj z UNIBET i wygrywaj! >>

Chronologiczne opisywanie tak wyrównanego meczu nie miałby wielkiego sensu – prowadzenie zmieniało się co chwilę, oba zespoły grały dobrze w ataku, zazwyczaj nie przejmując się przesadnie twarda obroną. Kilka minut twardszej defensywy w ostatniej kwarcie zdecydowały o zwycięstwie Stali.

Trefl zdecydowanie miał swoje szansę. Przed przerwą prowadził 31:23 po dobrych akcjach Filipa Dylewicza, a mógł nawet wyżej, gdyby nie przestrzelił 6 rzutów wolnych. Kilkupunktowe prowadzenie miał też w drugiej połowie, gdy w ataku błyszczał Jermaine Love, coraz lepiej wyglądający w Treflu. Sopocianie zdecydowanie wygrali walkę o zbiórki (37:28), ale meczu wygrać nie zdołali.

Dwukrotnie Stal z większych tarapatów wyciągał Tomasz Ochońko (14 pkt.), świetny w roli iskry z ławki, trafiający ważne rzuty, gdy drużynie nie szło. W ostatnich minutach różnicę zrobiły zaś gabaryty Adama Łapety. Środkowy gospodarzy (16 pkt., 11 zbiórek, 2 bloki) trafiał ważne rzuty spod kosza i czasem samą obecnością w trumnie zmuszał sopocian do oddawania niewygodnych rzutów i uciekania na dystans.

Najskuteczniejszym graczem Stali był Aaron Johnson, autor 20 punktów, w tym 3 trójek. DJ Richardson dodał 12 pkt. i tym razem zwracał uwagę niezłą obroną.

W Treflu Jermaine Love miał 22 punkty (bardzo dobre 8-12 z gry), a Filip Dylewicz 19 (3-5 z dystansu). Lepsze momenty zaczął w końcu pokazywać Nikola Marković, a zespół mógł chyba grać częściej na Jakuba Karolaka (12 pkt.), który wciąż wygląda na dobrze dysponowanego.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

PLK, NBA – obstawiaj z UNIBET i wygrywaj! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami