fot. Tomasz Browarczyk / Enea Zastal BC Zielona Góra
Podobno są tematy, których się w żartach nie podejmuje. Śmierć, religia, choroby – to tylko przykłady. Gdy ktoś na przykład usprawiedliwia swoją nieobecność kwestiami rodzinnymi, przyjęło się, że to wystarczające. Nikt już zazwyczaj nie ciągnie za język.
Zapewne tak też zakończy się sprawa na linii Zastal Zielona Góra – Courtney Stockard. Raptem tydzień temu klub informował o podpisaniu kontraktu z 28-letnim Amerykaninem. Teraz już wiemy, że Stockard dla Zastalu nie zagra. Dlaczego? Właśnie za sprawą powodów rodzinnych.
Patrząc na reakcje kibiców pod tym komunikatem, da się odczuć przede wszystkim śmiech. Z czego może wynikać? Zapewne z tego, że do wręcz identycznej sytuacji doszło rok temu. Zastal zakontraktował Glenna Cosey’a, ale nie minęła chwila, a już czytaliśmy o powodach rodzinnych i rozwiązaniu kontaktu. Wtedy jednak Karol Wasiek (WP Sportowe Fakty) pisał wprost o śmierci ojczyma zawodnika i jego powrocie do Stanów Zjednoczonych.
Warto jednak dodać, że później za Cosey’a do Zielonej Góry trafił Bryce Alford, czyli finalnie jeden z najlepszych zawodników Zastalu w ubiegłym sezonie. Może ta historia zatoczy koło?