Doskonała gra w obronie i fantastyczny Glenn Cosey (36 pkt.) w ataku. Polski Cukier wygrał mecz finałowy Pucharu Polski ze Stemetem Zielona Góra 88:80.

Buty Kevina Duranta – świetne modele, atrakcyjne ceny >>
„Skazani na pożarcie”? “W siedmiu się nie da”? Najwyraźniej do zespołu do Torunia nie dotarły takie opinie. Nie tylko nie czekali, aż Stelmet wejdzie na wysokie obroty, ale po prostu do tego nie dopuścili. Pierwsza połowa była popisem obrony Polskiego Cukru – wynik (51:31), 12 strat i 0 rzutów wolnych zielonogórzan były najlepszym potwierdzeniem.
Rotacja może węższa, ale zawodnicy wznosili się na wyżyny. Krzysztof Sulima (11 pkt. do przerwy) był lepszy od Vladimira Dragicevicia i Adama Hrycaniuka, wejściami na kosz imponowali Karol Gruszecki i Bartosz Diduszko, z daleka rewelacyjnie trafiał Glenn Cosey (15 pkt., 3/3 z dystansu), z łatwością ogrywający obwodowych Stelmetu.
Druga połowa zaczęła się od błyskawicznej trójki Kelatiego, ale szturm Stelmetu nie następował. Wciąż trafiał Cosey, mecz zrobił się chaotyczny, a faworyci w ataku grali zaskakująco nerwowo. Było już 61:40 dla Polskiego Cukru. I wtedy Torunianie zaczęli nieco słabnąć? Nic z tych rzeczy!
Po dobrych akcjach Cheikha Mbodja po obu stronach parkietu i dwóch niesamowitych trójkach Coseya – przed ostatnią kwartą Polski Cukier prowadził aż 72:51.
Krótka rotacja musiała to jednak oznaczać – w ostatniej kwarcie Cukier wyraźnie osłabł. 13,11, 9… – przewaga topniała w oczach., m.in. po ważnych trafieniach Jarosława Mokrosa. I wtedy “Pierniki” okazały się najtwardsze – Mbodj zgarnął ważne zbiórki, heroicznie walczący Sulima trafił rzuty wolne. Na 2 minuty przed końcem było znów 11 punktów przewagi. Na 50 sekund do końca już tylko 6. Ale dowieźli!
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
TS
Buty Kevina Duranta – świetne modele, atrakcyjne ceny >>