Była wielka gwiazda ligi w AZS zagra u trenera Dariusza Szczubiała. Co będzie wstanie wnieść do gry słabeusza w wieku 36 lat i po kolejnych kontuzjach?
PLK, NBA – obstawiaj i wygrywaj kasę! >>
To już pewne – Qyntel Woods znów zagra w Polsce. AZS Koszalin ogłosi jego transfer w niedzielę, Amerykanin pojawi się w klubie we wtorek, a w środę być może zagra już z Kingiem Szczecin.
Jego transfer oznacza, że z AZS pożegna się Melsahn Basabe, z którym klub rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron.
Woodsa, czyli po prostu „Q”, przedstawiać w PLK nie trzeba. W Asseco Prokomie był gwiazdą pierwszej wielkości – pojawił się w nim w 1 lutego 2009 roku i po miesięcznej adaptacji zdominował rozgrywki. Od początku marca do majowego, finałowego starcia z Turowem, w 17 meczach rzucał średnio po 21,8 punktu.
W ostatnim meczu finału zdobył 28 punktów, 9 zbiórek i 6 asyst po wspaniałym, jednym z największych indywidualnych popisów w lidze w ostatnich latach.
Potem poprowadził Asseco do ćwierćfinału Euroligi, ale od 2010 roku zaczął powoli blaknąć. Zmieniał kluby i ligi, choć chwilowo wskakiwał na wyższe obroty. Jeszcze w sezonie 2014/15 potrafił zdobywać po 19,3 punktu oraz 7,2 zbiórki w Koszalinie u Igora Milicicia.
W ostatnich latach Woods grał w Katarze i podpisał kontrakt we Francji, ale opuścił cały sezon z powodu kontuzji. Zresztą permanentne urazy są wpisane w jego karierę – ostatnio dotyczyły pleców.
W Koszalinie twierdzą jednak, że o wszystkim są doskonale poinformowani, a i kontrakt jest skonstruowany tak, że chroni klub przed ewentualnymi kontuzjami.
AZS zaczął sezon od dwóch porażek – we Włocławku i z Polskim Cukrem. Nikt po zespole z Koszalina nie oczekiwał w tych meczach zwycięstw, ale też przydałoby się trochę więcej obrony. Tego Woods nie zapewni, ale na fajerwerki w ataku przy pozwalającym na dość swobodną grę Dariuszu Szczubiale, na pewno można liczyć.
Qyntel Woods wraca do #plkpl – cieszysz się?
— PolskiKosz.pl (@polskikosz) October 15, 2017
ŁC
PLK, NBA – obstawiaj i wygrywaj kasę! >>