
Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Jednoczesny prezes PZKosz i PLK, Radosław Piesiewicz – w poniedziałkowej rozmowie w Radiu RDC – na początek po raz kolejny zapewnił, że nie miesza się do strony sportowej w reprezentacji, a powołania są decyzją wyłącznie Mike’a Taylora. Jednocześnie prezes mocno podkreśla, że za sprawy organizacyjne odpowiada związek i nikt inny w to mieszać się nie powinien.
Piesiewicz zaznacza, że zawodnicy nie mają na co narzekać, co także wytłuszczone było w jego oświadczeniu. Chwali ubezpieczenia dla graczy, a za przykład podaje Karola Gruszeckiego, który po mistrzostwach świata był kontuzjowany.
To wszystko to oczywiście odpowiedź na list Związku Zawodowego Koszykarzy, który wyciekł do mediów. Piesiewiczowi wyraźnie nie jest po drodze ze związkiem, a jego działanie określa jako ukierunkowane na pieniądze.
Przekonaliśmy się także, że prezes raczej nie będzie w tym konflikcie rozjemcą i on pierwszy ręki nie wyciągnie, jego zdaniem powinien to zrobić ten, kto zaczął konflikt. Zdaniem prezesa już raz udało się załagodzić relacje, ale tym razem mówi – „drugi raz ja ręki nie wyciągnę”, „trudno, takie jest życie”.
"Drugi raz ręki nie wyciągnę. Takie jest życie" – prezes @PZKosz R. Piesiewicz skomentował konflikt z kapitanem drużyny narodowej @awaczynski
— MAGAZYN SPORTOWY (@MSportowyRDC) February 10, 2020
➡️zawodników wybiera trener
➡️oświadczenia M. Lampe, @MGortat
➡️przykład B. Kurka na MŚ
Cała rozmowa? #plkpl https://t.co/BUYc508h9Y pic.twitter.com/Uw1x4PDCnH
Piesiewicz twierdzi, że Adamem Waczyńskim sterują inni ludzie, którzy przeszkadzają w zażegnaniu konfliktu – „jeśli Adam zrezygnuje z pośredników, z ludzi, którzy nim kierują i sterują, to ja jestem otwarty na dialog”. Wcześniejsze relacje między zainteresowanymi zdaniem prezesa były bardzo dobre – „polubiliśmy się”.
Waczyńskiemu prezes PZKosz i PLK zarzuca nieetyczną postawę. Mówi, że Adam zagroził nieprzyjechaniem na zgrupowanie przed mundialem, jeśli to odbędzie się w Wałbrzychu, a nie w Trójmieście – „Zawodnik czy kapitan nie będzie wybierał nam miejsca zgrupowań”.
Słychać także, że prezes jest na wojennej ścieżce z Marcinem Gortatem i Maciejem Lampe, który ostatnio otwarcie skrytykował związek i poparł Adama Waczyńskiego. Konflikt raczej więc się nie skończy. Prezes wciąż emocjonalnie podchodzi do tego sporu (co potwierdza ten wywiad) i nie widzi w nim w ogóle swojej winy. Szkoda.
RW
.