Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Bardzo krótka trwała era Rajona Rondo w Memphis Grizzlies. Doświadczony rozgrywający (35 lat) nie zdążył nawet założyć koszulki nowego zespołu, a zamiast tego dogadał się z Grizzlies w sprawie wykupienia jego umowy. Dzięki temu Rondo trafi w poniedziałek na rynek wolnych agentów. Wedle medialnych doniesień ma zamiar podpisać kontrakt z Los Angeles Lakers.
Tym samym Rondo ostatecznie nie musiał nawet pakować walizek, bo zostaje w Los Angeles, choć zmienia barwy. Poprzedni sezon rozegrał jako gracz Clippers, choć dużej roli w drużynie Tyronne’a Lue nie miał i ostatecznie LAC bez żalu pożegnali się z nim kilka tygodni temu, wymieniając się właśnie z Grizzlies w zamian za Erica Bledsoe.
Początkowo mówiło się, że Rondo może być idealnym mentorem dla Ja Moranta, lecz koniec końców Grizzlies pozwolą 35-latkowi wrócić na rynek, a stamtąd zgarną go Lakers. Będzie to dla rozgrywającego już druga przygoda z LAL po tym, jak grał już u boku LeBrona Jamesa w latach 2018-2020, pomagając Lakers zdobyć mistrzostwo w sezonie 2019/20.
Wtedy w bańce był jednym z kluczowych zawodników w mistrzowskim składzie Franka Vogela, lecz od czasu odejścia Rondo znacznie obniżył loty. W poprzednich rozgrywkach Poprzednie rozgrywki zaczął w Atlancie, gdyż Hawks skuszeni jego dobrymi występami dali mu wysoki kontrakt, by kilka miesięcy później dogadać się z Clippers i wymienić go za Lou Williamsa.
Łącznie w sezonie 2020/21 rozgrywający wystąpił w 45 spotkaniach, notując średnio najgorsze w karierze 5.4 punktów oraz 4.4 asysty na mecz. Teraz wróci do znajomego środowiska, choć ostatni sezon pokazał, że produktywność 35-latka zaczyna mocno spadać. Rondo zostanie tym samym jednym z wielu weteranów w składzie Lakers na przyszłe rozgrywki.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>