PRAISE THE WEAR

Ranking sił całej II ligi: R8 Basket przed Śląskiem

Ranking sił całej II ligi: R8 Basket przed Śląskiem

Na drugoligowy Dream Team weteranów z Krakowa raczej nie będzie mocnych, dużo młodszą, ale też silną ekipę ma Śląsk Wrocław. Kto jeszcze powalczy o awans do I ligi?

(fot. Facebook/R8BasketKrakow)

PLK, Euroliga, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>

Do końca rundy zasadniczej w II lidze pozostał miesiąc, czołówki każdej z czterech grup wyklarowały się już dawno. Jednak od drugiej rundy play-off o awans do I ligi, najlepsza szesnastka o trzy premiowane miejsca walczyć będzie już między sobą, bez podziału na strefy.

Poniżej nasz ranking czołowych 10 ze wszystkich 53 ekip, które biorą udział w rozgrywkach. Pod uwagę braliśmy wyniki, siłę koszykarzy, ale także grup, w których występują drużyny.

1. R8 Basket Kraków (19-1 w grupie C)

Historia zna przypadki zespołów budowanych od zera za duże pieniądze, które miały osiągnąć wiele, a kończyły rozczarowaniem. Ale to raczej nie będzie dotyczyć drużyny trenera Rafała Knapa – gra w niej zbyt wielu dobrych koszykarzy, którzy są też zbyt doświadczeni, by grać indywidualnie i stracić z oczu najważniejszy cel, czyli awans. Właściwie nie ma sensu wymieniać wszystkich boiskowych atutów, bo gdzie nie spojrzysz, tam widzisz jakość przewyższającą drugoligowe realia.

2. Śląsk Wrocław (19-1 w grupie D)

To oni najdłużej byli niepokonani, przegrali dopiero 21 stycznia w Wałbrzychu (63:70). Trener Dominik Tomczyk ma relatywnie młodą ekipę, w której występują gracze z rocznika 1996 i młodsi. Kilku z nich fajnie się rozwija, ale Wojciech Jakubiak, Aleksander Dziewa, Mateusz Stawiak i Jakub Musiał wiedzą, że w II lidze wiele się już raczej nie nauczą, a na dodatek bardzo chcą wrócić ze Śląskiem przynajmniej o poziom wyżej. W najtrudniejszej grupie D radzą sobie świetnie, tracą tylko po 59,3 punktu na mecz.

3. Górnik Wałbrzych (17-2 w grupie D)

Przegrali tylko we Wrocławiu i niewysoko, 67:70, na wyjeździe z weteranami z Sokoła Międzychód. W Wałbrzychu też mają jednak mnóstwo doświadczenia – 34-letni Rafałowie Glapiński i Niesobski od lat zapewniają na tym poziomie odpowiedni spokój i punkty, a podkoszowy zestaw Piotr Niedźwiedzki – Marcin Wróbel jest jednym z najmocniejszych w lidze. I na dodatek regularnie obija się z doświadczonymi rywalami, których w grupie D jest więcej niż w innych.

4. KK Warszawa (20-2 w grupie B)

Czają się. Niby głośno o awansie nie mówią, niby po prostu chcą wygrywać każdy kolejny mecz, ale jak mieli okazję, to się wzmocnili i kto wie, czy na play-off nie wyciągną nagle Marcina Kosińskiego z rękawa. Tracą tylko 61,3 punktu na mecz, mają dobry, doświadczony obwód (Paweł Hybiak, Michał Wojtyński, także Przemysław Lewandowski i Tomasz Jaremkiewicz), ale pytanie, co ze zbiórkami? Jeśli gdzieś szukać słabszych punktów, to właśnie pod koszem.

5. Decka Pelplin (18-1 w grupie A)

Minimalnie za KK Warszawa ze względu na słabszą grupę, w której występują. Chyba najbardziej młodzieżową, w której w tej chwili, na wysokiej trzeciej pozycji jest SMS PZKosz Władysławowo. Decka też ma swoją młodzież, którą ogrywa, ale jej siłą są jednak gracze 30+, czyli Karol Dębski, Marcin Chudy, Bartosz Sarzało czy Paweł Kowalczuk. Ciśnienia na awans w Pelplinie nie ma, ale w play-off mogą namieszać.

6. AZS AWF Mickiewicz Katowice (17-3 w grupie C)

Spadkowicz z I ligi, który przegrał w tym sezonie tylko z R8 Basket (dwukrotnie) oraz 68:72 z także silną Polonią Bytom. Mariusz Piotrowski, Kamil Nowak i Karol Leszczyński to liderzy zespołu i drugoligowi wyjadacze, którzy także w I lidze potrafili zagrać na przyzwoitym poziomie. To doświadczenie z klasy wyżej i zgranie w tym składzie od wielu lat, może dać w play-off przewagę drużynie z Katowic.

7. Polonia Bytom (17-4 w grupie C)

Najbardziej znanym koszykarzem ekipy z Bytomia jest były reprezentant Polski Mariusz Bacik, obecnie asystent trenera Radosława Kucińskiego. Ale skrzydłowy Emil Podkowiński to czołowy strzelec rozgrywek (16,7 punktu), a mierzący 217 cm wzrostu Piotr Wojdyr jest w stanie zapewniać regularne double-double. Bartłomiej Wróblewski wniósł doświadczenie z I ligi, a Grzegorz Zadęcki to kolejny z mniej znanych, ale wartościowych weteranów na tym poziomie.

8. Rawia Rawag Rawicz (13-7 w grupie C)

Pewnie dziwi was fakt, że wyprzedzili w tym zestawieniu Sudety Jelenia Góra i Stal Ostrów Wlkp, które są nad nimi w tabeli? Najsilniejsza drugoligowa grupa musi mieć trzeciego przedstawiciela, a Rawia ma najszerszą rotację z szerokiej grupy pościgowej za czołówką. Poza tym gra coraz lepiej – po nieudanym początku sezonu drużyna trenera Szymona Pietraszka od 30 października ma bilans 12-3.

9. AZS UMCS Lublin (18-4 z grupie B)

Rok temu długo walczyli o awans do czwórki z AGH Kraków, który ostatecznie wywalczył awans do I ligi, teraz też są w czołówce swojej grupy, choć stracili najlepszego strzelca Rafała Króla (odszedł do SKK Siedlce). W jego rolę wchodzi jednak Bartłomiej Karolak (16,3 punktu), dużo bardziej podkoszowym stał się Mateusz Wiśniewski. Lublinianie unikają wpadek, a w dwumeczu z Księżakiem Łowicz, który ma taki sam bilans 18-4, byli lepsi.

10. Syntex Księżak Łowicz (18-4 w grupie B)

Podobnie jak lublinianie w minionym sezonie też byli blisko czwórki – walczyli wówczas z rewelacyjnym wówczas Asseco II, zabrakło im kilku punktów, sezon skończył się rozczarowaniem. W Łowiczu jest duże parcie na awans i choć odszedł Arkadiusz Kobus, to jednak drużyna utrzymała dobry poziom, jest w ścisłej czołówce swojej grupy. Doświadczenie z play-off w poprzednim sezonie może zaprocentować.

PLK, Euroliga, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami