Jeśli włocławianie pokonali Stelmet i Stal, to muszą być na czele. Rosa goni podium, nieźle grają ostatnio także Czarni i Turów. Oto nasz ranking przed końcówką rundy zasadniczej PLK.
PLK, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>
1. Anwil Włocławek (+2)
Odłóżmy na bok retoryczne zagrywki i polityczną ostrożność – w tym momencie drużyna Igora Milicicia gra najlepszą koszykówkę w PLK, a wygrane ze Stelmetem i Stalą nie wydarzyły się przypadkiem. Oczywiście presja rośnie, ale jeśli jesteś naprawdę dobry, potrafisz osiągać wyniki w każdych warunkach. A start do play-off z „jedynką” to warunki optymalne.
2. Stelmet Zielona Góra (-1)
Najsilniejszy kadrowo zespół ligi dość rzadko gra na poziomie oczekiwanym przez kibiców. Wygrane przychodzą z trudem, a wyraźna porażka z Anwilem musiała dać do myślenia. Stelmet wciąż stać na wygranie mistrzostwa, jednak nie wydaje się to już takie oczywiste, jak choćby przed play-off w poprzednim sezonie.
3. Stal Ostrów Wlkp. (-1)
Świetna druga połowa sezonu, ale na potwierdzenie realnej wartości „Stalówki” czas dopiero nadchodzi – najpierw trudni rywale w ostatnich meczach rundy zasadniczej, potem mecze o prawdziwą stawkę. W graczy zainwestowano bardzo dużo, zespół jest mocny na każdej pozycji – wszystko poniżej medalu będzie rozczarowaniem.
4. Rosa Radom (+1)
Po kiepskiej pierwszej rundzie, o zespole Wojciecha Kamińskiego nieco zapomniano. Tymczasem radomianie wygrali 10 z ostatnich 11 meczów i uzupełnili skład obiecująco wyglądającym Ryanem Harrowem. Do tego najważniejsze – w formie są znów Michał Sokołowski i Daniel Szymkiewicz. Dla nikogo nie będzie to wygodny rywal.
5. Energa Czarni Słupsk (+3)
Sporo dobrych wiadomości dla kibiców ze Słupska – wraz ze stabilizacją składu przyszła forma, zespół wygrywa dużo zaciętych końcówek, wypaliły transfery na obwodzie, a Mantas Cesnauskis gra jak za najlepszych lat. Przejście pierwszej rundy play-off będzie piekielnie trudnym zadaniem, ale Czarni w ostatnich tygodniach już zdołali uratować swój sezon.
6. PGE Turów Zgorzelec (+3)
„Lepsza gra niż wyniki” można paradoksalnie zauważyć po tym, jak Turów przegrał z Anwilem i Stelmetem, ale pokazał całkiem niezłą koszykówkę. Michał Michalak jest dojrzalszy, Denis Ikovlev jest klasą dla siebie, coraz częściej dobry poziom trzymają środkowi. Zgorzelczanie nie mają łatwego terminarza, ale awans do play-off jest jednak realny.
7. MKS Dąbrowa Górnicza (-1)
Punktowych zapasów z pierwszej rundy może wystarczyć do zajęcia miejsca w ósemce, ale na boisku – poza rewelacyjnym występem w Zielonej Górze – MKS zachwyca relatywnie rzadko. Jednak wreszcie udało się wygrać ważny mecz na wyjeździe, akurat z również walczącą o awans do ósemki Polpharmą. Jest postęp w kolejnym sezonie, ale jesienią liczono chyba na więcej.
8. Polski Cukier Toruń (-4)
W tabeli na koniec rundy zasadniczej na pewno będą wyżej niż na ósmym miejscu, ale gra „Pierników” w 2017 roku w zasadzie nie zasługuje nawet na awans do play-off. Czy Jacek Winnicki zdoła jeszcze postawić drużynę na nogi? Potencjał w zespole na pewno jest, tylko przesłanek widać coraz mniej. Być może ostatni, dziwaczny mecz z Asseco będzie takim psychologicznym przełomem.
9. Polpharma Starogard Gdański (+3)
„Rycerze wiosny” w wersji koszykarskiej. Spory sukces w postaci awansu do play-off jest na wyciągnięcie ręki. Kilku dobrych strzelców, kilku dobrych obrońców – trener Mindaugas Budzinauskas mówi o „gwiazdach gry drużynowej” i coś w tym jest. PSG ma do końca relatywnie łatwe mecze i wielką szansę, by potwierdzić, że w ostatnich miesiącach faktycznie idzie w górę.
10. Trefl Sopot (+1)
Sopocianie (raczej) pogrzebali swoje szanse na play-off kilkoma zadziwiającymi wpadkami i ciągnącym się przez większość sezonu brakiem stabilizacji. Jak na dziwnie zbudowany zespół, sezon i tak był całkiem niezły. Ostatnie spotkania to szansa dla nowego trenera Marcina Klozińskiego, by się wykazać i zostać na stanowisku na następny sezon.
11. King Szczecin (-4)
Grę Wilków zwykle ogląda się przyjemnie, ale twarde fakty są takie, że w tym sezonie był w Szczecinie skład na zajęcie miejsca w pierwszej ósemce. I takiego wyniku nie uda się osiągnąć. Trudno w dwóch zdaniach podsumować grę drużyny, która potrafi ograć Stelmet i dwukrotnie skompromitować się z Siarką. Jednak słowo „rozczarowanie” musi się gdzieś w tym podsumowaniu pojawić.
12. Miasto Szkła Krosno (-2)
Debiutanci mogą być zadowoleni – zdobyli nie tylko sporo punktów, ale i sporo sympatii. Obalają też przynajmniej kilka mitów, choćby, że trzeba wymienić pierwszoligowych graczy lub, że beniaminek musi się potknąć na zagranicznych transferach. Terminarz trudny i miejsca w pierwszej dziesiątce raczej nie będzie, ale sezon zdecydowanie na plus.
13. Asseco Gdynia (+1)
Były wzloty i upadki, ale jest za co drużynę Przemysława Frasunkiewicza chwalić. Udało się więcej niż tylko uratować przed spadkiem. Gdynianie to drużyna waleczna i bez kompleksów, bijąca się z każdym rywalem, w każdym meczu. Przyszłość jest niepewna, bo będą dalsze odejścia, ale chwilowo można się cieszyć z wielkiego sezonu Krzysztofa Szubargi, postępów Marcela Ponitki, odnalezienia się Mikołaja Witlińskiego, poziomu Przemysława Żołnierewicza, itd.
14. AZS Koszalin (-1)
Równie dobrze moglibyśmy odszukać jakiś wpis o AZS z któregoś z poprzednich sezonów. Spadek nie był realnym zagrożeniem, o play-off nikt nie marzył, trenera zmieniono zgodnie z odwieczną tradycją. Akademicy spokojnie dograją sezon do końca i staną przed budowaniem drużyny od początku.
15. Start Lublin (-)
Niby uratowanie sezonu jeszcze kilka miesięcy temu zdecydowanie nie było oczywiste, ale i bezpieczny już Start to także rozczarowanie. Jest potencjał, są finanse, jest już pewne doświadczenie. Wciąż tylko wyniki beznadziejne.
16. Polfarmex Kutno (-)
Teoretycznie jeszcze nie spadli! Jeśli w środę uda się pokonać Polpharmę, a w sobotę po raz drugi w tym sezonie pokonać Stelmet… Ok, koniec żartów, nie ma z czego się śmiać – w Kutnie nie potrafiono w tym sezonie zbudować dobrego zespołu, klub wpadł w poważne problemy organizacyjne, pierwsza przygoda z PLK będzie trwać tylko trzy lata.
17. Siarka Tarnobrzeg (-)
Nie żegnają się z ligą bez walki – bez względu na okoliczności Siarka gra do końca, za mecz w Słupsku drużynie Zbigniewa Pyszniaka należą się brawa. Osobna piątka dla Tomasza Wojdyły, który w wieku 39 lat potrafił sprawić, że grą Siarki można było się interesować.